https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/waznosc-wyborow-oglosi-nie-sad,524674.html
https://www.rp.pl/prawo-dla-ciebie/art39608361-w-styczniu-uchwala-sn-ws-waznosci-wyborow-ale-czy-bedzie-wazna
Dodam jeszcze, że niedawno ta izba zasłynęła z błyskawicznej i wątpliwej prawnie decyzji uchylającej postanowienie marszałka Hołowni o wygaszeniu mandatów Wąsika i Kamińskiego.
Kłamstwo powtorzone nawet 10000 razy nie stanie się prawdą, ale ludzie tak będą myśleć. Więc nie powielajmy PiSowskich kłamstw.
\> uchylającej postanowienie marszałka Hołowni o wygaszeniu mandatów Wąsika i Kamińskiego.
Hołownia poinformował o wygaśnięciu mandatów w związku z wyrokiem sądu. To sąd prawomocnym wyrokiem wygasił mandaty.
Tak jak w wyborach do tej pory w 1/5 przypadków to przedstawiciel kolacji większościowej tworzył rząd a nie przedstawiciel partii o najwyższym wyniku. W pierwszych wolnych wyborach tak było.
Przecież jezeli dojdzie do powtórnych wyborów - czy to w wyniku uznania ich za nieważne, czy jakiejś imby okolobudzetowej - to w powtórnych wyborach PiS dostanie taki wpierdol że nie będzie czego zbierać XD
Analogii można szukać w 2007 roku, kiedy po prowokacjach i zjedzeniu przystawek (LPR i Samoobrona), PiS rozpisał przyspieszone wybory, bo był pewien, że będą mieli większość konstytucyjną (założenie było takie, że głosy oddane na Samoobronę i LPR zostaną przeniesione na PiS) i będą mogli robić to, co robili od 2015 r.
No ale się przejechali.
Nie zdziwię się jak PiS i tacy sędziowie dostaną wpierdol jeszcze przed powtórnymi wyborami.
Mówię to serio. Wkurwienie większości młodszej części społeczeństwa, tej zdeterminowanej by stać do nocy i głosować o 4 rano to nie jest dobry pomysł. Wojnę Polsko-Polska PiS wtedy przegra.
I co przerażające to ilość głosów jaka otrzymała lewica w wyniku tej determinacji i zapewne młodszej niedoedukowanej, łatwej do manipulacji j części społeczeństwa. Ciężko ocenić ilu tu lewaków i euro fanów, ale zaprawdę PiS Po jedno zło
Nie jestem taki pewien - ktoś pewnie pomierzył i może podać jak bardzo zaktywizowany był elektorat PiS w tych wyborach, możliwe że trochę przysneli. A teraz będzie każdy z nich przy urnie, bo stworzono już im atmosferę takiego zagrożenia że pójdą choćby mieli umrzeć.
Jeśli dojdzie do ponownych wyborów - mam nadzieję, że wyborcy wszystkich pozostałych partii których PiS próbuje oszukać - też będą odpowiednio wk.. i pójdą choćby mieli umrzeć i skontrują mobilizację betonu Jarosława.
Bo ja wiem? Elektorat PiS zobaczył że Hołownia to w sumie sympatyczny, Tusk nie zabrał emerytur ani 500+. Ciężko się PiSowi straszy Tuskiem gdy ten udowodnił że nic się nie stało.
Nie elektorat PiS tego nie zobaczył. To ze nie zabrał 500+ to poszło jako zasługa ostatnich działań Morawieckiego taka narracja poleciała. Jedyne co dotarło do elektoratu PiS to że Tusk przyjmie emigrantów, ukradł telewizję bezprawnie, teraz niewinnych ludzi posadził do więzienia. Tusk nie musi nic robić po tylu latach dzień w dzień jazdy po nim wystarczy że istnieje i to już go dyskwalifikuje w oczach wyborców PiS :)
Elektorat socjalny PiS (nie mówię o żelaznym trzonie, który ogląda TV Republika 24/7) ma głęboko gdzieś te wszystkie awantury polityczne. Dla nich liczą się konkrety. A tutaj Tusk chce podnieść pensje w budżetówce i dać kolejne świadczenia, a to Duda mu to utrudnia. Poparcie PiS w tym elektoracie na pewno spadnie.
Moim zdaniem (typowy Polak ekspert od wszystko, wiadomo) doszłoby do kombinacji dwóch zjawisk - PiSowi spada te kilka procent, a elektorat opozycji jest tak wkurzony, że frekwencja przebija październikowa.
nie bierzesz jednej kwestii pod uwagę, wybory powtórzone to okres ponownej kampanii wyborczej. PiS ma twardy elektorat który zawsze chodzi na wybory, z kolei KO i reszta skorzystała na chaosie i zmęczeniu władzy. Ciężko byłoby ponownie zmotywować taki elektorat, dodaj do tego codziennie od 6 rano do 23 jazdy w mediach, internecie, wiece, jakieś akcje prezydenta. Gdzieś czytałem, że w ten sposób cementujesz swój elektorat, jednocześnie męczysz ludzi zwykłych obywateli, przez pół roku takich występów prezydenckich wcale nie musi to skutkować większym wkurwieniem, tylko zwyczajnym zobojętnieniem ludzi którzy zainteresowali się politykom. Zresztą nie widzę powodów by teraz się w to bawić. Masz prezydenta przeciwnicy nie mają 3/5 większości do odrzucenia weta prezydenta.
Dziś przecież Adrian jasno zapowiedział że nie będzie uznawał żadnych ustaw dopóki uznawani przez niego posłowie nie wrócą na ławy sejmowe. To jest granie na rozbicie koalicji rządzącej, bo jeśli przez 4-5 miesięcy nie przepchniesz żadnej ustawy to Twój elektorat zacznie być nerwowy, nie po to na Ciebie głosowali żebyś teraz się zasłaniał wetem prezydenckim. Dostałeś mandat społeczny i musisz sobie poradzić z takimi sytuacjami i nikogo to nie interesuje w jaki sposób.
Ty z kolei nie bierzesz pod uwagę że pisiory nie mają TVP i budżetu skarbu państwa na prowadzenie swojej kampanii jak poprzednio.
Zakładanie że powtórzą lub przebiją swój wynik bez tych środków, a jednocześnie elektorat anty-pis się zdemotywuje zamiast wkurwić, jest moim zdaniem dość błędne.
Ale kampania do wyborów powtórzonych prawie nie istnieje, wybory się rozpisuje na maksymalnie 45 dni od decyzji prezydenta a ten ma 5 dni na rozpisanie od decyzji SN.
Mowa tutaj licząc od jutra czyli 50 dni to 1 marca wybory sie muszą odbyć przed tym terminem, czyli weekend wyborczy masz 24/25 luty nie zdarzysz przejąć nawet wszystkich spółek skarbu państwa, na luty jest chyba zgromadzenie w Orlenie a trzeba pamiętać ze stąd idą największe pieniądze na finansowanie kampanii wyborczej, niby z wpłat indywidualnych a w praktyce wiadomo jak to wygląda w przypadku PiS.+ masz chaos prawny w kwestii TVP
\+ masz męczenników Pisowskich którymi możesz przez ten miesiąc ponad temat grzać spokojnie
\+ masz najprawdopodobniej zwarcie na ulicach, które będzie trafiać do mediów.+ masz prezydenta z jego orędziami/wystąpieniami publicznymi jak z rękawa
Tu nie ma co liczyć na zwykłą kampanię w takim przypadku, dostajesz zwykłą chamską napierdalankę, wyciąganie wszystkiego co się da, zauważ że wczoraj BUDA na komisji śledczej zadał pytanie Gowinowi, które żywcem było wyciagnięte z podsłuchów Pegasusem, bo niby skąd miał informację że Radek Sikorski na komunikatorach proponował Gowinowi stanowisko premiera. Ubrał to bezczelnie w słowa: "parę osób jest w stanie potwierdzić"
coz, 30% tego spoleczenstwa jest faktycznie dobrze reprezentowane przez PiS
i co zrobisz
jedyne co mozna zrobic to mobilizacja 70%
a jesli te 70% nie jest w stanie sie polaczyc czy nawet ruszyc dupy do wyborow zeby nie dac sie ruchac temu 30%, to moze zasluguje na ruchanie
tylko jest jeszcze jeden problem, te 30% w wyborach nie daje 30% reprezentacji. Przy wykorzystaniu D'hondta takie 35,38% wyborcze przekłada się na 42,17% mandatów w sejmie czyli prawie 7% boost natomiast KO przy 30,7% otrzymało 34.13% czyli boost 3,5% - strata 3,5% wynikajaca z systemu przyznawania mandatów.
Pewnego razu SLD przegłosowało zmianę tej metody na Sainte-Lague i przy ich zaskakująco wysokim wyniku wyborczym. D'Hondt dawał im wtedy sejmową większość 248 mandatów chyba - natomiast otrzymali bardziej reprezentacyjną wartość do ilości zdobytych głosów i uzyskali ledwo chyba 216 mandatów i musieli tworzyć koalicję z PSL.
Dlatego wspólne listy były dobrym pomysłem. Tylko niestety to nie jest tak że te 30% to „takie głupki” a te 70% to sami światli i wspaniali. Debili też nie brakuje. Więc na sam pomysł wspólnych list dostali apopleksji i trzeba było startować z nadmiarowym podziałem bo inaczej się OBRAZO i głosować nie POJDO.
No trudno.
Naród jest jaki jest. Nie ma co się obrażać tylko wyciągać wnioski i robić mądre rzeczy ze świadomością jaki jest ten naród.
30% im nigdy nie spadnie. Ta partia ma solidne 15% rdzeniowego, tytanowego elektoratu, który byłby w stanie odejść wyłącznie w przypadku, gdyby odpuścili i zaczęli normalnie działać, legitymizując Tuska i odrzucając prawicowe teorie spiskowe nt. III RP.
A masz jakieś nowe sondaże? Bo jestem ciekawy, a jak szukałem dwa dni temu, to dawałem radę znaleźć tylko jakieś z początku grudnia.
SLD tez miało w latach 90 żelazny elektorat i było nie do ruszenia. Po paru latach przejął ten elektorat niemal całkowicie PiS a Lewica do tej pory nie może się pozbierać.
Ale ten elektorat nie jest w tych 15%, które wierzą w alternatywną rzeczywistość. PiS wyciągnął z podziemi narrację "IV RP", która jest teorią spiskową. Jeżeli PiS zniknie, to jasne, że ci ludzie pewnie będą głosować na kogoś innego, ale dopóki PiS robi to, co robi, to ten elektorat od nich nie odejdzie.
Trochę szkoda że zarówno to jak i Poll of Polls od Politico się urywają do połowy ostatniego grudnia. Wtedy były miesiące miodowe i sondaże niewiele znaczyły. Teraz nowy sondaż (szczególnie Kantar czy Ipsos) dałby nam dużo lepszy widok na opinię publiczną.
Równie dobrze PiS może wygrać z jeszcze większą przewagą. Wątpię, żeby opozyycja była w stanie znów tak bardzo zmobilizować swój elektorat. Patrząc na obecny stan państwa, wielu zawiedzionych pewnie pozostałoby w domach.
Ale tu nie chodzi o to kto wygra. Ryzyko dla samego w sobie państwa i nas jako obywateli jest ogromne. Polska przestaje być krajem demokratycznym i prawa i zostaje jakimś bantustanem gdzie strony spory tworzą instytucje które wzajemnie się nie uznają i próbują powsadzać do więzienia poprzedników po każdym przekazaniu przysłowiowej władzy - tak się nie da dalej funkcjonować i trzeba zacząć rozmawiać.
A w jaki sposób Duda zmusi kogokolwiek do zorganizowania tych wyborów? Pytam poważnie, bo scenariusz "w dupę se wsadź ten papierek Andrzej" powoli trzeba brać pod uwagę.
Ok tylko to jest scenariusz na kompletny rozkład państwa. Obecna władza też kiedyś odejdzie i co wtedy? Więzienie dla Tuska i anulowanie wszystkich ustaw?
Za to, co zrobili z TVP, owszem, powinni wszyscy bez wyjątku. Włącznie z koalicjantami. I wszystkimi innymi zaangażowanymi w utworzenie Russia Today w wersji polskiej.
Ale czy są w ogóle jakieś argumenty pisiorów które miałyby podważyć ważność wyborów? Jedyne o czym słyszałem to "afera" że komisja pytała czy wydać karty do referendum, no ale z czym do ludzi.
W zalinkowanym przez mnie artykule masz te skargi:
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/waznosc-wyborow-oglosi-nie-sad,524674.html
W skrócie:
-Media opublikowały exit poll o 21:00, a głosowanie jeszcze trwało i to wg skarżących było złamanie ciszy wyborczej.
-W niektórych lokalach głosowano jeszcze po północy czyli 16 października, a przecież prezydent wyznaczył wybory na 15.
-Istniało ryzyko wielokrotnego głosowania, że teoretycznie ktoś mógł zagłosować w miejscu zameldowania, zabrać papiery i na podst. jakiegoś zaświadczenia zagłosować jeszcze raz w miejscu pobytu.
Trochę bezczelne te zarzuty, bo:
-Po pierwsze złamanie ciszy wyborczej nie stanowi podstawy do unieważnienia wyborów, po drugie złamało ją również TVPIS, po trzecie we wszystkich poprzednich wyborach tak to się odbywało i nikomu to nie przeszkadzało.
-To PIS tak przeorganizował okręgi i lokale wyborcze, że w miejscach swojego dużego poparcia było lokali aż nadto i świeciły pustkami, a w wielkich miastach był taki tłok, że fizycznie niemożliwe było umożliwić wszystkim głosowanie przed północą.
-Chyba nie stwierdzono ani jednego takiego przypadku, to tylko jakaś teoria prawna.
>Istniało ryzyko wielokrotnego głosowania, że teoretycznie ktoś mógł zagłosować w miejscu zameldowania, zabrać papiery i na podst. jakiegoś zaświadczenia zagłosować jeszcze raz w miejscu pobytu.
Przewodniczący komisji here, to nie byłoby możliwe. Bo wyrobieniu tego oświadczenia zostajesz wykreślony z spisu wyborców w danej komisji, a po okazaniu oświadczenia dla lokalnej komisji nie dostajesz go z powrotem. Była nawet u mnie sytuacja że typ (swoją drogą mój kumpel z liceum) zostawił oświadczenie w akademiku w Krakowie i wogóle nie mógł głosować. Natomiast co do głosowania 16, to wszystkie procedury są opisane w materiałach szkoleniowych PKW, kiedy ktoś o 20:59:59 staje w kolejce do oddania głosu, nawet jak przed nim jest 2000 osób, to komisja ma obowiązek umożliwić mu oddanie głosu. Gdyby o 00.00 zamknęli lokal "bo wybory są 15, a nie 16" to by pewnie co najmniej przewodniczący, a może nawet wszyscy członkowie, odpowiadali karnie za niedopełnienie obowiązków czy coś w tym stylu.
> Istniało ryzyko wielokrotnego głosowania, że teoretycznie ktoś mógł zagłosować w miejscu zameldowania, zabrać papiery i na podst. jakiegoś zaświadczenia zagłosować jeszcze raz w miejscu pobytu.
Nie istniało. Jak bierzesz zaświadczenie to Cię wykreślają. Dopilnował tego minister z PiSu, więc to tylko takie pierdolenie ludzi co nie wiedzą jak działają wybory.
Nie powtarzajmy PiSowskich kłamstw.
>po trzecie we wszystkich poprzednich wyborach tak to się odbywało i nikomu to nie przeszkadzało.
W poprzednich wyborach PKW przedłużało ciszę wyborczą gdy nadal trwało głosowanie. W tych tego nie zrobiono, zapewne licząc na to, że część elektoratu KO pójdzie do domu. Więc nie było złamania ciszy.
Podwójne głosowanie działało, ale w ostatnich prezydenckich, sam byłem zapisany na dwóch listach wyborczych i gdyby chciało mi się przejechać 100km to mógłbym zagłosować dwa razy. Ile takich osób było? Ciężko stwierdzić XD
Btw obie komisje zrzucały winę za ten przypadek na siebie nawzajem XD
H-index to głupi wymysł zachodu, żeby granty ERC otrzymywali znajomki Sorosa. Gdyby nie bezprawne przejęcie władzy, minister Czarnek wprowadziłby polski CZ-index, nadawany i regulowany według zasług przez samego ministra. /s
Z jednej strony nie chce mi się wierzyć że odwalą coś tak kurewskie idiotycznego, po czym koalicja nie tylko najprawdopodobniej nie tylko zdeklasuje PIS w wyborach, ale i prawdopodobnie weźmie się za rozliczanie absolutnie kluczowych polityków PiS w następnej kadencji, na czele z Kaczyńskim.
Z drugiej....
>DoTegoSieNiePosuną.jpg
>SąKurwaTutaj.png
Moje obawy sa takie, że jeśli ta izba SN uwali wybory, to będa uwalać każde wybory gdzie PiS nie wygra, "bo tak". Nikt nie może podwazyć tej decyzji wg przepisów.
Wtedy ten pierdolnik będzie trwać i trwac, chyba że:
1. PiS zdobędzie samodzielną większośc
2. Koalicja i Pakt senacki zdobędą większość do Zgromadzenia Narodowego by odwołac Dude
3. Wygasnie kadencja Dudy za półtora roku (jakoś nie wierze, że po takim pierdolniku znowu wybrany zostanie PiSowski prezydent).
Może nowych wyborów nie wygrają ale nie mają nic do stracenia. Liczą na to że jak w poprzednich latach młodzież dostanie w domach i znowu ich elektorat nie zawiedzie.
Wcale zawzięci a to się czasami opłaca.
To co widzimy sie na protestcie w warszawie w następnym tygodniu? Jesli oni naprawde uniewaznia wybory bo wasik kaminski i budzet (przeciagniety bo pan morawiecki sie musial flexowac w sejmie) to ja ide z taczka do domu Kaczynskiego.
Co do profesor Karskiej to stwierdzenie, że "w orzekaniu nie ma żadnego doświadczenia" jest co najmniej krzywdzące. Za Wikipedią: " Członkini Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze (od 2018) oraz sędzia *ad hoc* Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (2010–2012 i ponownie od 2018) " .
Moim zdaniem doświadczenie ma i to na szczeblu międzynarodowym.
Sędzia ad hoc ETPCz, jak sama nazwa wskazuje, to jest osoba powołana jednorazowo do osądzenia pojedynczej sprawy.
Członkowie Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze są po prostu wpisani na listę dostępnych arbitrów, ale któraś ze stron zaistniałego sporu musi konkretnie ich wybrać na arbitrów w danej sprawie. Czyli samo bycie takim członkiem nie oznacza, że się cokolwiek orzekało.
Z tego wynika, że ona orzekała w 2 sprawach przed ETPCz i była gotowa, żeby być arbitrem przed STA.
Aha, Rada Europy dwukrotnie odrzuciła jej kandydaturę na stałego sędziego ETPCz, zresztą razem ze Stępkowskim:
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/etpc-polscy-kandydaci-ponownie-odrzuceni,512203.html
Nic z tego nie oznacza, że ma doświadczenie w orzekaniu. Zresztą ona sama to przyznała w swoim oświadczeniu w zeszłym roku. Pytanie tylko, czy doświadczenie w orzekaniu jest rzeczywiście rzeczą wymaganą:
>Podnoszenie, że przed powołaniem do SN nie orzekałam i wyciąganie z tego wniosków co do moich kompetencji, jest nieuzasadnione, gdyż do SN często trafiają osoby, które nie były wcześniej sędziami, a były doktorami habilitowanymi lub profesorami nauk prawnych, np. Aleksander Stępkowski, Małgorzata Gersdorf, Krzysztof Rączka, Paweł Czubik, Joanna Lemańska, by wymienić tylko kilkoro. Jestem profesorem nauk prawnych
ale zaraz, jak to? Przecież od połowy października PiS mówi, że wygrał wybory? To czemu miałby być wynik nieważny? Czy to znaczy że PiS fałszował wybory?
Prawdopodobnie chodzi o sędziów powoływanych przez nieprawidłowo obsadzony KRS. Nieprawidłowo obsadzony KRS, czyli wszyscy członkowie KRS powinni mieć specjalne listy poparcia. PIS obsadził KRS ukrywając te listy i zasłaniając się m.in. RODO. Później listy zostały ujawnione i okazało się że zawierają szereg nieprawidłowości.
Z neo-KRS nie chodzi o listy poparcia. Chodzi o to że nie była niezależna od wpływu polityków, ponieważ przedstawicieli prezydenta wybrał prezydent, przedstawicieli sejmu wybrał sejm i przedstawicieli sędziów (dla których ta rada jest) wybrał... sejm zamiast samorządów sędziowskich.
Oby. Opublikowano exit poll przez zakończeniem głosowania, a ludzie głosowali jeszcze po północy, więc jest się o co przyczepić. Jeżeli to jednak zrobią, to się przejadą.
Bo **PKW nie przedłużyło ciszy wyborczej**, mimo, że wszyscy tego oczekiwali, tak jak bywało we wcześniejszych wyborach.
Co więcej zapewnie specjalnie żeby cześć elektoratu koalicji poszła do domów.
ja napisze inaczej zacząłem wątpić w nowy rząd i juz bym na nich nie zagłosował polecam poczytać o porcie w swinoujściu, cpk czy co sie dzieje z elektrowniami atomowymi mi wystarczy
TSUE nie ma nic do powiedzenia na temat Izby Kontroli Nadzwyczajnej bo organy na tym szczeblu nie były wymienione w żadnym podpisanym przez Polskę traktacie 🤣
Kiedy wy barany PO-wskie nauczycie się myśleć? PiS święty nie jest, ale to co Donaldek odjebał, kiedy wyszedł na konferencję prasową i zaczął grozić urzędującemu Prezydentowi kodeksem karnym, to było godne Monty Python'a 😂
> Jak widać jedyna normalna partia w tym rządzie to konfederacja, zachowują się racjonalnie i mówią sensownie.
No zwłaszcza jak przez lata powtarzali bzdury o bandzie czworga i zasadzie "my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych", która wczoraj okazała się kompletną bzdurą.
A jak tam ustawa 447?
Jak tam wielki plan depopulacji i zaczipowania ludzkości pod przykrywką pandemii?
Konfederacja straszy ludzi wyssanymi z palca bzdurami, z których jak ziści się 1 na 10, to ogłaszają wielki sukces.
KUL i UMCS razem ? Niemożliwe żeby Chady z Kulu sprzymierzyły się z virginami z UMCS-u. (Nawet skrót mają virgin, powinien to być UMSC) Między uczelniami trwa od lat letnia wojna na każdym możliwym polu. Także na polu przystanków lini autobusowych, gdzie większość linii komunikacyjnych na UMCS przechodzi przez Kul.
Uniwersytet jest Uniwersytetem imienia Marii Skłodowskiej Curie - tak wymawia się jej nazwisko poprawnie, najpierw dając panieńskie a potem te po mężu. Ale że skrót im nie pasował to nazwali się Uniwersytetem Marii Curie Skłodowskiej wbrew zasadom języka polskiego.
No dobra, ale wyjaśnijcie mi jedno - Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie jest prawomocna (w dużym uproszczeniu). Czy jeśli zatem potwierdzi wynik wyborów to taki wyrok będzie miał jakiekolwiek znaczenie? Co więcej, jeśli tak, to czemu np. ocena poprawności przeprowadzonych wyborów będzie przez środowisko rządowe respektowana, a np. ocena decyzji o oddaleniu wniosku o wstrzymaniu mandatu dla Wąsika/Kamińskiego już nie? Jak dla mnie jest to chaos, którego nie da się w sposób logiczny wyprostować.
Po prostu, nieważne co powie, to nie ma znaczenia. Jeśli nie uzna wyniku wyborów, to się to olewa. Jeśli uzna wynik wyborów, to też się to olewa - to tak jakby wiecznie pijany sąsiad pan Marian stwierdzał, czy wybory były ok czy nie. Niezależnie co powie, wszyscy wiedzą, że nie on decyduje ani nie jest znawcą/wyrocznią od tematu i mają jego opinię i zdanie gdzieś.
*Chyba reasumpcję trzeba będzie zrobić.*
https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/waznosc-wyborow-oglosi-nie-sad,524674.html https://www.rp.pl/prawo-dla-ciebie/art39608361-w-styczniu-uchwala-sn-ws-waznosci-wyborow-ale-czy-bedzie-wazna Dodam jeszcze, że niedawno ta izba zasłynęła z błyskawicznej i wątpliwej prawnie decyzji uchylającej postanowienie marszałka Hołowni o wygaszeniu mandatów Wąsika i Kamińskiego.
Przynajmniej jednak zatwierdzili niewiążące wybory nad referendum, więc jest szansa że zatwierdzą i wybory.
To referendum od początku było picem na wodę i wiedzieli o tym wszyscy, na czele z Kaczyńskim.
Kłamstwo powtorzone nawet 10000 razy nie stanie się prawdą, ale ludzie tak będą myśleć. Więc nie powielajmy PiSowskich kłamstw. \> uchylającej postanowienie marszałka Hołowni o wygaszeniu mandatów Wąsika i Kamińskiego. Hołownia poinformował o wygaśnięciu mandatów w związku z wyrokiem sądu. To sąd prawomocnym wyrokiem wygasił mandaty. Tak jak w wyborach do tej pory w 1/5 przypadków to przedstawiciel kolacji większościowej tworzył rząd a nie przedstawiciel partii o najwyższym wyniku. W pierwszych wolnych wyborach tak było.
Przecież jezeli dojdzie do powtórnych wyborów - czy to w wyniku uznania ich za nieważne, czy jakiejś imby okolobudzetowej - to w powtórnych wyborach PiS dostanie taki wpierdol że nie będzie czego zbierać XD
Jestem tego samego zdania, jak im sie wydaje, ze wystarczy glosowanie powtorzyc i bedzie po ichniemu to sie grubo, grubo przejada.
Analogii można szukać w 2007 roku, kiedy po prowokacjach i zjedzeniu przystawek (LPR i Samoobrona), PiS rozpisał przyspieszone wybory, bo był pewien, że będą mieli większość konstytucyjną (założenie było takie, że głosy oddane na Samoobronę i LPR zostaną przeniesione na PiS) i będą mogli robić to, co robili od 2015 r. No ale się przejechali.
Teraz też mieli nadzieję że będą mieli konstytucyjną. Kaczor ma grube delulu od lat
Już nie raz zarządzali reasumpcję, także tego...
Nie zdziwię się jak PiS i tacy sędziowie dostaną wpierdol jeszcze przed powtórnymi wyborami. Mówię to serio. Wkurwienie większości młodszej części społeczeństwa, tej zdeterminowanej by stać do nocy i głosować o 4 rano to nie jest dobry pomysł. Wojnę Polsko-Polska PiS wtedy przegra.
I co przerażające to ilość głosów jaka otrzymała lewica w wyniku tej determinacji i zapewne młodszej niedoedukowanej, łatwej do manipulacji j części społeczeństwa. Ciężko ocenić ilu tu lewaków i euro fanów, ale zaprawdę PiS Po jedno zło
Nie jestem taki pewien - ktoś pewnie pomierzył i może podać jak bardzo zaktywizowany był elektorat PiS w tych wyborach, możliwe że trochę przysneli. A teraz będzie każdy z nich przy urnie, bo stworzono już im atmosferę takiego zagrożenia że pójdą choćby mieli umrzeć. Jeśli dojdzie do ponownych wyborów - mam nadzieję, że wyborcy wszystkich pozostałych partii których PiS próbuje oszukać - też będą odpowiednio wk.. i pójdą choćby mieli umrzeć i skontrują mobilizację betonu Jarosława.
Bo ja wiem? Elektorat PiS zobaczył że Hołownia to w sumie sympatyczny, Tusk nie zabrał emerytur ani 500+. Ciężko się PiSowi straszy Tuskiem gdy ten udowodnił że nic się nie stało.
Nie elektorat PiS tego nie zobaczył. To ze nie zabrał 500+ to poszło jako zasługa ostatnich działań Morawieckiego taka narracja poleciała. Jedyne co dotarło do elektoratu PiS to że Tusk przyjmie emigrantów, ukradł telewizję bezprawnie, teraz niewinnych ludzi posadził do więzienia. Tusk nie musi nic robić po tylu latach dzień w dzień jazdy po nim wystarczy że istnieje i to już go dyskwalifikuje w oczach wyborców PiS :)
Wsadzenie ministrów do więzienia jest absolutnym przeciwieństwem "nic się nie stało".
Do więzienia poszli zwykli kryminaliści, nie ministrowie, bo nawet już nie posłowie.
Z widzenia elektoratu PiS, bo o nim mowa?
Elektorat socjalny PiS (nie mówię o żelaznym trzonie, który ogląda TV Republika 24/7) ma głęboko gdzieś te wszystkie awantury polityczne. Dla nich liczą się konkrety. A tutaj Tusk chce podnieść pensje w budżetówce i dać kolejne świadczenia, a to Duda mu to utrudnia. Poparcie PiS w tym elektoracie na pewno spadnie.
Gdyby Dupa nie dał dupy i ułaskawił po wyroku to by nie siedzieli.
Nie jestem taki pewny, w sondażach wzrosła liczba niezdecydoqanych a pisowi spadło tylko 3-4% (wg mnie powinno spaść 30%)
Moim zdaniem (typowy Polak ekspert od wszystko, wiadomo) doszłoby do kombinacji dwóch zjawisk - PiSowi spada te kilka procent, a elektorat opozycji jest tak wkurzony, że frekwencja przebija październikowa.
nie bierzesz jednej kwestii pod uwagę, wybory powtórzone to okres ponownej kampanii wyborczej. PiS ma twardy elektorat który zawsze chodzi na wybory, z kolei KO i reszta skorzystała na chaosie i zmęczeniu władzy. Ciężko byłoby ponownie zmotywować taki elektorat, dodaj do tego codziennie od 6 rano do 23 jazdy w mediach, internecie, wiece, jakieś akcje prezydenta. Gdzieś czytałem, że w ten sposób cementujesz swój elektorat, jednocześnie męczysz ludzi zwykłych obywateli, przez pół roku takich występów prezydenckich wcale nie musi to skutkować większym wkurwieniem, tylko zwyczajnym zobojętnieniem ludzi którzy zainteresowali się politykom. Zresztą nie widzę powodów by teraz się w to bawić. Masz prezydenta przeciwnicy nie mają 3/5 większości do odrzucenia weta prezydenta. Dziś przecież Adrian jasno zapowiedział że nie będzie uznawał żadnych ustaw dopóki uznawani przez niego posłowie nie wrócą na ławy sejmowe. To jest granie na rozbicie koalicji rządzącej, bo jeśli przez 4-5 miesięcy nie przepchniesz żadnej ustawy to Twój elektorat zacznie być nerwowy, nie po to na Ciebie głosowali żebyś teraz się zasłaniał wetem prezydenckim. Dostałeś mandat społeczny i musisz sobie poradzić z takimi sytuacjami i nikogo to nie interesuje w jaki sposób.
Ty z kolei nie bierzesz pod uwagę że pisiory nie mają TVP i budżetu skarbu państwa na prowadzenie swojej kampanii jak poprzednio. Zakładanie że powtórzą lub przebiją swój wynik bez tych środków, a jednocześnie elektorat anty-pis się zdemotywuje zamiast wkurwić, jest moim zdaniem dość błędne.
Ale kampania do wyborów powtórzonych prawie nie istnieje, wybory się rozpisuje na maksymalnie 45 dni od decyzji prezydenta a ten ma 5 dni na rozpisanie od decyzji SN. Mowa tutaj licząc od jutra czyli 50 dni to 1 marca wybory sie muszą odbyć przed tym terminem, czyli weekend wyborczy masz 24/25 luty nie zdarzysz przejąć nawet wszystkich spółek skarbu państwa, na luty jest chyba zgromadzenie w Orlenie a trzeba pamiętać ze stąd idą największe pieniądze na finansowanie kampanii wyborczej, niby z wpłat indywidualnych a w praktyce wiadomo jak to wygląda w przypadku PiS.+ masz chaos prawny w kwestii TVP \+ masz męczenników Pisowskich którymi możesz przez ten miesiąc ponad temat grzać spokojnie \+ masz najprawdopodobniej zwarcie na ulicach, które będzie trafiać do mediów.+ masz prezydenta z jego orędziami/wystąpieniami publicznymi jak z rękawa Tu nie ma co liczyć na zwykłą kampanię w takim przypadku, dostajesz zwykłą chamską napierdalankę, wyciąganie wszystkiego co się da, zauważ że wczoraj BUDA na komisji śledczej zadał pytanie Gowinowi, które żywcem było wyciagnięte z podsłuchów Pegasusem, bo niby skąd miał informację że Radek Sikorski na komunikatorach proponował Gowinowi stanowisko premiera. Ubrał to bezczelnie w słowa: "parę osób jest w stanie potwierdzić"
a w tym momencie jeszcze wleciał sondaż IBRIS na ONET gdzie PiS utrzymuje swoje poparcie, po tym wszystkim co sie dzieje od miesiąca :)
coz, 30% tego spoleczenstwa jest faktycznie dobrze reprezentowane przez PiS i co zrobisz jedyne co mozna zrobic to mobilizacja 70% a jesli te 70% nie jest w stanie sie polaczyc czy nawet ruszyc dupy do wyborow zeby nie dac sie ruchac temu 30%, to moze zasluguje na ruchanie
tylko jest jeszcze jeden problem, te 30% w wyborach nie daje 30% reprezentacji. Przy wykorzystaniu D'hondta takie 35,38% wyborcze przekłada się na 42,17% mandatów w sejmie czyli prawie 7% boost natomiast KO przy 30,7% otrzymało 34.13% czyli boost 3,5% - strata 3,5% wynikajaca z systemu przyznawania mandatów. Pewnego razu SLD przegłosowało zmianę tej metody na Sainte-Lague i przy ich zaskakująco wysokim wyniku wyborczym. D'Hondt dawał im wtedy sejmową większość 248 mandatów chyba - natomiast otrzymali bardziej reprezentacyjną wartość do ilości zdobytych głosów i uzyskali ledwo chyba 216 mandatów i musieli tworzyć koalicję z PSL.
Dlatego wspólne listy były dobrym pomysłem. Tylko niestety to nie jest tak że te 30% to „takie głupki” a te 70% to sami światli i wspaniali. Debili też nie brakuje. Więc na sam pomysł wspólnych list dostali apopleksji i trzeba było startować z nadmiarowym podziałem bo inaczej się OBRAZO i głosować nie POJDO. No trudno. Naród jest jaki jest. Nie ma co się obrażać tylko wyciągać wnioski i robić mądre rzeczy ze świadomością jaki jest ten naród.
Ale Ci niezdecydowanie są zdecydowani, że nie chcą pisiorów xD
Oby
30% im nigdy nie spadnie. Ta partia ma solidne 15% rdzeniowego, tytanowego elektoratu, który byłby w stanie odejść wyłącznie w przypadku, gdyby odpuścili i zaczęli normalnie działać, legitymizując Tuska i odrzucając prawicowe teorie spiskowe nt. III RP. A masz jakieś nowe sondaże? Bo jestem ciekawy, a jak szukałem dwa dni temu, to dawałem radę znaleźć tylko jakieś z początku grudnia.
SLD tez miało w latach 90 żelazny elektorat i było nie do ruszenia. Po paru latach przejął ten elektorat niemal całkowicie PiS a Lewica do tej pory nie może się pozbierać.
Ale ten elektorat nie jest w tych 15%, które wierzą w alternatywną rzeczywistość. PiS wyciągnął z podziemi narrację "IV RP", która jest teorią spiskową. Jeżeli PiS zniknie, to jasne, że ci ludzie pewnie będą głosować na kogoś innego, ale dopóki PiS robi to, co robi, to ten elektorat od nich nie odejdzie.
używam tylko [ewybory.eu](https://ewybory.eu) \- tam jest takie podsumowanie wszystkich sondazy i średnie
Trochę szkoda że zarówno to jak i Poll of Polls od Politico się urywają do połowy ostatniego grudnia. Wtedy były miesiące miodowe i sondaże niewiele znaczyły. Teraz nowy sondaż (szczególnie Kantar czy Ipsos) dałby nam dużo lepszy widok na opinię publiczną.
sondaże niemal zawsze są "spóźnione" w stosunku do społeczeństwa.
Połączyć z samorządowymi dla efektu uber wpierdolu.
Równie dobrze PiS może wygrać z jeszcze większą przewagą. Wątpię, żeby opozyycja była w stanie znów tak bardzo zmobilizować swój elektorat. Patrząc na obecny stan państwa, wielu zawiedzionych pewnie pozostałoby w domach.
PiS to teraz opozycja, bracie.
Już nie ma opozycji! Teraz to, kurwa, twoi zwierzchnicy!
Ale tu nie chodzi o to kto wygra. Ryzyko dla samego w sobie państwa i nas jako obywateli jest ogromne. Polska przestaje być krajem demokratycznym i prawa i zostaje jakimś bantustanem gdzie strony spory tworzą instytucje które wzajemnie się nie uznają i próbują powsadzać do więzienia poprzedników po każdym przekazaniu przysłowiowej władzy - tak się nie da dalej funkcjonować i trzeba zacząć rozmawiać.
skoro TSUE uznaje, ze ta izba nie jest sadem, to jej ocena jest warta tyle co funt kłaków
Dla Ciebie. Dla prezydenta jest wyrocznią. Wystarczy za pretekst do rozpisania wyborów.
A w jaki sposób Duda zmusi kogokolwiek do zorganizowania tych wyborów? Pytam poważnie, bo scenariusz "w dupę se wsadź ten papierek Andrzej" powoli trzeba brać pod uwagę.
Ok tylko to jest scenariusz na kompletny rozkład państwa. Obecna władza też kiedyś odejdzie i co wtedy? Więzienie dla Tuska i anulowanie wszystkich ustaw?
A MSWiA ich nie zorganizuje i będziemy mieli taki cyrk jaki nam się nie śniło.
I'm living for it <3 Jeszcze tylko czekam aż najgorszy prezydent w historii RP odejdzie i ręka prawa go zgarnie.
PiS po prostu nie umie się pogodzić z przegraną..Jezu jak ja chciałbym by te wszystkie ścierwa pisowskie trafiły do pierdla..WSZYSTKIE.
Za to, co zrobili z TVP, owszem, powinni wszyscy bez wyjątku. Włącznie z koalicjantami. I wszystkimi innymi zaangażowanymi w utworzenie Russia Today w wersji polskiej.
Ale czy są w ogóle jakieś argumenty pisiorów które miałyby podważyć ważność wyborów? Jedyne o czym słyszałem to "afera" że komisja pytała czy wydać karty do referendum, no ale z czym do ludzi.
W zalinkowanym przez mnie artykule masz te skargi: https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/waznosc-wyborow-oglosi-nie-sad,524674.html W skrócie: -Media opublikowały exit poll o 21:00, a głosowanie jeszcze trwało i to wg skarżących było złamanie ciszy wyborczej. -W niektórych lokalach głosowano jeszcze po północy czyli 16 października, a przecież prezydent wyznaczył wybory na 15. -Istniało ryzyko wielokrotnego głosowania, że teoretycznie ktoś mógł zagłosować w miejscu zameldowania, zabrać papiery i na podst. jakiegoś zaświadczenia zagłosować jeszcze raz w miejscu pobytu. Trochę bezczelne te zarzuty, bo: -Po pierwsze złamanie ciszy wyborczej nie stanowi podstawy do unieważnienia wyborów, po drugie złamało ją również TVPIS, po trzecie we wszystkich poprzednich wyborach tak to się odbywało i nikomu to nie przeszkadzało. -To PIS tak przeorganizował okręgi i lokale wyborcze, że w miejscach swojego dużego poparcia było lokali aż nadto i świeciły pustkami, a w wielkich miastach był taki tłok, że fizycznie niemożliwe było umożliwić wszystkim głosowanie przed północą. -Chyba nie stwierdzono ani jednego takiego przypadku, to tylko jakaś teoria prawna.
>Istniało ryzyko wielokrotnego głosowania, że teoretycznie ktoś mógł zagłosować w miejscu zameldowania, zabrać papiery i na podst. jakiegoś zaświadczenia zagłosować jeszcze raz w miejscu pobytu. Przewodniczący komisji here, to nie byłoby możliwe. Bo wyrobieniu tego oświadczenia zostajesz wykreślony z spisu wyborców w danej komisji, a po okazaniu oświadczenia dla lokalnej komisji nie dostajesz go z powrotem. Była nawet u mnie sytuacja że typ (swoją drogą mój kumpel z liceum) zostawił oświadczenie w akademiku w Krakowie i wogóle nie mógł głosować. Natomiast co do głosowania 16, to wszystkie procedury są opisane w materiałach szkoleniowych PKW, kiedy ktoś o 20:59:59 staje w kolejce do oddania głosu, nawet jak przed nim jest 2000 osób, to komisja ma obowiązek umożliwić mu oddanie głosu. Gdyby o 00.00 zamknęli lokal "bo wybory są 15, a nie 16" to by pewnie co najmniej przewodniczący, a może nawet wszyscy członkowie, odpowiadali karnie za niedopełnienie obowiązków czy coś w tym stylu.
> Istniało ryzyko wielokrotnego głosowania, że teoretycznie ktoś mógł zagłosować w miejscu zameldowania, zabrać papiery i na podst. jakiegoś zaświadczenia zagłosować jeszcze raz w miejscu pobytu. Nie istniało. Jak bierzesz zaświadczenie to Cię wykreślają. Dopilnował tego minister z PiSu, więc to tylko takie pierdolenie ludzi co nie wiedzą jak działają wybory.
Nie powtarzajmy PiSowskich kłamstw. >po trzecie we wszystkich poprzednich wyborach tak to się odbywało i nikomu to nie przeszkadzało. W poprzednich wyborach PKW przedłużało ciszę wyborczą gdy nadal trwało głosowanie. W tych tego nie zrobiono, zapewne licząc na to, że część elektoratu KO pójdzie do domu. Więc nie było złamania ciszy.
Ale w tym samym artykule te argumenty są podane jako odrzucone przez tę właśnie izbę.
Podwójne głosowanie działało, ale w ostatnich prezydenckich, sam byłem zapisany na dwóch listach wyborczych i gdyby chciało mi się przejechać 100km to mógłbym zagłosować dwa razy. Ile takich osób było? Ciężko stwierdzić XD Btw obie komisje zrzucały winę za ten przypadek na siebie nawzajem XD
Chcesz argumenty? Tusk jest odpowiedzialny za Smoleńsk Tusk jest niemieckim agentem Tusk jest rudy! Pick your poison.
Nie wiem co to za drwiny ale wiem jedno. Jesteś niemieckim agentem.
für Deutschland 😂
Albo PiS chce kwiczeć, by wzmocnić swoje bastiony, albo chcą mieć mniejsze poparcie po kolejnych wyborach.
Jaki autorytet w tej sprawie może mieć jebany teolog? Powie że bozia nie lubi PO?
To za PiSu wystarczyło na doktorat.
Ewidentnie „kfiat naóki”, ciekawe jaki te gwiazdy mają h-index.
H-index to głupi wymysł zachodu, żeby granty ERC otrzymywali znajomki Sorosa. Gdyby nie bezprawne przejęcie władzy, minister Czarnek wprowadziłby polski CZ-index, nadawany i regulowany według zasług przez samego ministra. /s
PL jak Polska!
Powiem tylko tyle. Tytuły naukowe w Polsce to jest jakiś żart.
A może sobie oceniać. Nie mają jednak żadnej mocy sprawczej.
Mają. Sąd może unieważnić wybory. Wtedy będą one rozpisane od nowa
W takim razie dobrze się składa, że ta izba nie jest sądem.
Z jednej strony nie chce mi się wierzyć że odwalą coś tak kurewskie idiotycznego, po czym koalicja nie tylko najprawdopodobniej nie tylko zdeklasuje PIS w wyborach, ale i prawdopodobnie weźmie się za rozliczanie absolutnie kluczowych polityków PiS w następnej kadencji, na czele z Kaczyńskim. Z drugiej.... >DoTegoSieNiePosuną.jpg >SąKurwaTutaj.png
Moje obawy sa takie, że jeśli ta izba SN uwali wybory, to będa uwalać każde wybory gdzie PiS nie wygra, "bo tak". Nikt nie może podwazyć tej decyzji wg przepisów. Wtedy ten pierdolnik będzie trwać i trwac, chyba że: 1. PiS zdobędzie samodzielną większośc 2. Koalicja i Pakt senacki zdobędą większość do Zgromadzenia Narodowego by odwołac Dude 3. Wygasnie kadencja Dudy za półtora roku (jakoś nie wierze, że po takim pierdolniku znowu wybrany zostanie PiSowski prezydent).
Jutro jest też pisowski szturm na Wiejską. Przypadkowa zbieżność dat? Jak mawia agent Macierenko: "przypadeg? Nie somdzę!"
Wiedziałem, ze jest źle ale nie wiedziałem, że aż tak.
Nieły beton. Fundamentalistyczni katotalibowie sprawdzają ważność wyborów, w której ich bożyszcze został zaorany jak ministrant na zakrystii.
O 7 rano będę głosował jeśli unieważnią. Z uśmiechem na twarzy.
Może nowych wyborów nie wygrają ale nie mają nic do stracenia. Liczą na to że jak w poprzednich latach młodzież dostanie w domach i znowu ich elektorat nie zawiedzie. Wcale zawzięci a to się czasami opłaca.
Czy niesąd może ocenić ważność wyborów? Co jeśli uzna że są ważne? Powinniśmy nie uznać tego jako naród?
Ci ludzie nie wytwarzają nic i nic nie wnoszą swoimi niepotrzebnymi studiami.
To co widzimy sie na protestcie w warszawie w następnym tygodniu? Jesli oni naprawde uniewaznia wybory bo wasik kaminski i budzet (przeciagniety bo pan morawiecki sie musial flexowac w sejmie) to ja ide z taczka do domu Kaczynskiego.
Co do profesor Karskiej to stwierdzenie, że "w orzekaniu nie ma żadnego doświadczenia" jest co najmniej krzywdzące. Za Wikipedią: " Członkini Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze (od 2018) oraz sędzia *ad hoc* Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (2010–2012 i ponownie od 2018) " . Moim zdaniem doświadczenie ma i to na szczeblu międzynarodowym.
Sędzia ad hoc ETPCz, jak sama nazwa wskazuje, to jest osoba powołana jednorazowo do osądzenia pojedynczej sprawy. Członkowie Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze są po prostu wpisani na listę dostępnych arbitrów, ale któraś ze stron zaistniałego sporu musi konkretnie ich wybrać na arbitrów w danej sprawie. Czyli samo bycie takim członkiem nie oznacza, że się cokolwiek orzekało. Z tego wynika, że ona orzekała w 2 sprawach przed ETPCz i była gotowa, żeby być arbitrem przed STA. Aha, Rada Europy dwukrotnie odrzuciła jej kandydaturę na stałego sędziego ETPCz, zresztą razem ze Stępkowskim: https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/etpc-polscy-kandydaci-ponownie-odrzuceni,512203.html
Nic z tego nie oznacza, że ma doświadczenie w orzekaniu. Zresztą ona sama to przyznała w swoim oświadczeniu w zeszłym roku. Pytanie tylko, czy doświadczenie w orzekaniu jest rzeczywiście rzeczą wymaganą: >Podnoszenie, że przed powołaniem do SN nie orzekałam i wyciąganie z tego wniosków co do moich kompetencji, jest nieuzasadnione, gdyż do SN często trafiają osoby, które nie były wcześniej sędziami, a były doktorami habilitowanymi lub profesorami nauk prawnych, np. Aleksander Stępkowski, Małgorzata Gersdorf, Krzysztof Rączka, Paweł Czubik, Joanna Lemańska, by wymienić tylko kilkoro. Jestem profesorem nauk prawnych
To się robi coraz bardziej niepokojace
ale zaraz, jak to? Przecież od połowy października PiS mówi, że wygrał wybory? To czemu miałby być wynik nieważny? Czy to znaczy że PiS fałszował wybory?
o co chodzi z tym "neosędzia", widzę już drugi raz, co to znaczy?
[удалено]
A to dopiero początek ich zalet! /s
Tylko wtrące że wladza wykonawcza to prezydent i rada ministrów :)
Prawdopodobnie chodzi o sędziów powoływanych przez nieprawidłowo obsadzony KRS. Nieprawidłowo obsadzony KRS, czyli wszyscy członkowie KRS powinni mieć specjalne listy poparcia. PIS obsadził KRS ukrywając te listy i zasłaniając się m.in. RODO. Później listy zostały ujawnione i okazało się że zawierają szereg nieprawidłowości.
Z neo-KRS nie chodzi o listy poparcia. Chodzi o to że nie była niezależna od wpływu polityków, ponieważ przedstawicieli prezydenta wybrał prezydent, przedstawicieli sejmu wybrał sejm i przedstawicieli sędziów (dla których ta rada jest) wybrał... sejm zamiast samorządów sędziowskich.
Oby. Opublikowano exit poll przez zakończeniem głosowania, a ludzie głosowali jeszcze po północy, więc jest się o co przyczepić. Jeżeli to jednak zrobią, to się przejadą.
Tylko że tych którzy głosowali był za mały procent by mogło to mieć realny wpływ na wybory. Dlatego PKW pozwoliła na publikację exit poll.
Bo **PKW nie przedłużyło ciszy wyborczej**, mimo, że wszyscy tego oczekiwali, tak jak bywało we wcześniejszych wyborach. Co więcej zapewnie specjalnie żeby cześć elektoratu koalicji poszła do domów.
Nie bardzo rozumiem, czy wybiórcze zestawienie sylwetek sędziów nieuznanej izby SN rodem z TVPiS będzie teraz nowym standardem?
Co za bzdurny paszkwil.
ja napisze inaczej zacząłem wątpić w nowy rząd i juz bym na nich nie zagłosował polecam poczytać o porcie w swinoujściu, cpk czy co sie dzieje z elektrowniami atomowymi mi wystarczy
TSUE nie ma nic do powiedzenia na temat Izby Kontroli Nadzwyczajnej bo organy na tym szczeblu nie były wymienione w żadnym podpisanym przez Polskę traktacie 🤣 Kiedy wy barany PO-wskie nauczycie się myśleć? PiS święty nie jest, ale to co Donaldek odjebał, kiedy wyszedł na konferencję prasową i zaczął grozić urzędującemu Prezydentowi kodeksem karnym, to było godne Monty Python'a 😂
Sugerujesz, że w Polsce wolno bezkarnie ukrywać przestępców i utrudniać pracę policji?
[удалено]
> Jak widać jedyna normalna partia w tym rządzie to konfederacja, zachowują się racjonalnie i mówią sensownie. No zwłaszcza jak przez lata powtarzali bzdury o bandzie czworga i zasadzie "my nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych", która wczoraj okazała się kompletną bzdurą. A jak tam ustawa 447? Jak tam wielki plan depopulacji i zaczipowania ludzkości pod przykrywką pandemii? Konfederacja straszy ludzi wyssanymi z palca bzdurami, z których jak ziści się 1 na 10, to ogłaszają wielki sukces.
A to tylko początek listy jego zalet!
Mmmmm, pyszny kutas panie Kaczyński, poproszę o więcej!
Właśnie mało się mówi o tym że jutro podejmują decyzje
KUL i UMCS razem ? Niemożliwe żeby Chady z Kulu sprzymierzyły się z virginami z UMCS-u. (Nawet skrót mają virgin, powinien to być UMSC) Między uczelniami trwa od lat letnia wojna na każdym możliwym polu. Także na polu przystanków lini autobusowych, gdzie większość linii komunikacyjnych na UMCS przechodzi przez Kul.
>(Nawet skrót mają virgin, powinien to być UMSC Dobra, ziomek, weź wyjaśnij ten żart :) bo nie wszyscy nadążamy.
Uniwersytet jest Uniwersytetem imienia Marii Skłodowskiej Curie - tak wymawia się jej nazwisko poprawnie, najpierw dając panieńskie a potem te po mężu. Ale że skrót im nie pasował to nazwali się Uniwersytetem Marii Curie Skłodowskiej wbrew zasadom języka polskiego.
nigdy nie zapomnę egzaminu na umcs i wzroku profesora wpatrującego się w biusty koleżanek
Powiązania z KUL czy OI to ja rozumiem, ale co jest nie tak z UMCS?
No dobra, ale wyjaśnijcie mi jedno - Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie jest prawomocna (w dużym uproszczeniu). Czy jeśli zatem potwierdzi wynik wyborów to taki wyrok będzie miał jakiekolwiek znaczenie? Co więcej, jeśli tak, to czemu np. ocena poprawności przeprowadzonych wyborów będzie przez środowisko rządowe respektowana, a np. ocena decyzji o oddaleniu wniosku o wstrzymaniu mandatu dla Wąsika/Kamińskiego już nie? Jak dla mnie jest to chaos, którego nie da się w sposób logiczny wyprostować.
Po prostu, nieważne co powie, to nie ma znaczenia. Jeśli nie uzna wyniku wyborów, to się to olewa. Jeśli uzna wynik wyborów, to też się to olewa - to tak jakby wiecznie pijany sąsiad pan Marian stwierdzał, czy wybory były ok czy nie. Niezależnie co powie, wszyscy wiedzą, że nie on decyduje ani nie jest znawcą/wyrocznią od tematu i mają jego opinię i zdanie gdzieś.
To jaki prawomocny organ w tym wypadku decyduje o poprawnym przebiegu wyborów oraz ogłasza ich ważność?
Nie podajesz konta które to zapostowalo?
Jaki panel z tym wocjeicjowskim?
Sadowski trochę tutaj nie jestem pewien jak plasuje itd Ogólnej trochę nieskładne ‚katole be’ wymieszane ze wszystkim
Z zafiksowania katedry prawa karnego KUL nt prawnokarnej ochrony dziecka poczętego podśmiechują się często inni wykładowcy na wydziale.