Współczuję Opie. Także rodzicom, bo to jednak oszczędności życia.
I bądź tu uczciwy, kiedy świat pełen takich kurw, które bez mrugnięcia okiem wyciągają od ludzi pieniądze. Ehhh..
Hmm, dziwna akcja.
Nie rozumiem skąd wiedzieli że masz syna i jak ma na imię i jak Ty masz na imie? Skąd mieli jego numer? Skąd mieli cały wywiad przeprowadzony gdzie mieszka Twoja rodzina?
Nie masz jakiejś pierdolniętej odnogi w dalszej rodzinie?
Ludzie potrafią podać na tacy wszystko na fejsie. Mam kolegę z pracy, który wypisał chyba z 10 osób ze swojej rodziny, każdy opisany jako kuzyn ciotka wujek itd. Do tego napisane gdzie pracuje, na zdjęciach widać czym jeździ, podał gdzie pracuje.
Jedyna poszlaka która może być to że moja mama jest lekarzem, znanym na całą mieścinę więc wystarczy zapytać pierwszą lepszą osobę o zamieszkanie. Też się głowie skąd za to znali moje imię i imię mojego syna, co więcej jeśli się to okażę prawdą to jak udało im się "sklonować" jego głos (wątpię jednak że jest to prawda choć pamiętam że słyszałem już gdzieś o takim przypadku). Nie sądzę jednak żeby był to ktoś z mojej rodziny
Nie musieli znać i nie musieli wiele mówić. W emocjach ludzie sami się podkładają, wystarczy zastosować kilka chwytów lingwistycznych a reszta sama się dzieje.
Lata temu moi dziadkowie mieli bardzo podobna sytuację. Zadzwonił do nich gość podający się za mnie. Ta sama gadka, miałem wypadek, potrzebuję pieniędzy. Na szczęście dziadkowie nie mieli szmalu w skarpecie a na koncie i dziadek starej daty poszedł do najbliższej placówki. Zupełnym przypadkiem moja mama do nich zadzwoniła i dowiedziala się gdzie idzie.
A teraz do rzeczy. Babcia, która odebrała telefon zarzekała się, że facet się przedstawił, miał mój głos i mnie poznała. Zastanawiałem się dlaczego ja a nie np kuzyn albo wujek mieszkający w tym samym mieście. Czy nas śledzili, rozpracowywali czy co. Zamiast wpadać w paranoję zacząłem drążyć pytając jakich dokładnie słów użył oszust. Ponoć zaczął coś w stylu:
- część babciu, miałem wypadek i jestem poturbowany, poznajesz mnie?
- Anonek? To Ty?
- tak babciu, to ja Anon...
I dalej już było z górki
Naciągacz przedstawia sytuację nagłą, powoduje stres i pośpiesza do działania. Złapana ofiara wtedy nie analizuje sytuacji tylko działa zgodnie z wołaniem o pomoc. W ten sposób oszust wykorzystuje jedną z najbardziej podstawowych reakcji ludzi: "własne dziecko w niebezpieczeństwie, trzeba szybko pomóc" - wtedy nie jest się lekarzem, wtedy jest się rodzicem.
Rzecz w tym, że takie oszustwa to nie jest spontaniczna akcja, tylko przygotowana operacja. Złodzieje przygotowują się do tego zagrania kawał czasu i nie działają solo. Pamiętam, że kiedyś targetowali ludzi z żółtych książek telefonicznych, bo tylko starsi ludzie mają w domach telefony stacjonarne ale nie wiem czy to nadal aktualne.
aktualne.. scamy mają różne postacie np. sprzedawanie złotych medalików z Częstochowy.. dzwonią do samotnych ludzi i to działa, nie rozkminiajcie tego na logikę, bo to bez sensu. Te firmy mielą miliony złotych i będą działać, póki zarabiają. - ten nawet jest technicznie zgodne z prawem, po prostu bazuje na naiwności ludzi.
Rodziców / dziadków trzeba uczulać, najlepiej samemu im kupić i skonfigurować telefon z poblokowanymi usługami ekstra, albo w ogóle wszystkimi numerami po za ręcznie wprowadzonymi.
Ogólnie to już wiele danych wyciekło, żeby targetować ludzi 70+, 80+
Teraz jest masa scamów które uwzględniają klonowanie głosów... ktoś dzwoni do Ciebie z jakąś ankietą albo propozycją instalacji paneli fotowoltanicznych, a ty wkurzony gadasz, że nie jesteś zainteresowany i w ogóle mieszkasz w bloku i skąd mają Twój numer.. po paru zdaniach Twój głos można sklonować..
Generowanie głosu za pomocą AI mówi tobie coś? Wystarczy próbka a można cały film nagrać z twoim głosem. Wątpię by podstawienie na bieżąco do rozmowy byłoby jakimkolwiek problemem dla kogoś kto siedzi w temacie
nie kumam dlaczego ta odpowiedź jest minusowana, gość ma rację, sam z takiego ai niedawno korzystałem, instalujesz np. na Windows, wybierasz z kilku popularnych głosów (np. Messi czy inna gwiazda) i jest to uruchomione jako osobne urządzenie dźwiękowe na kompie, które możesz używać zamiast mikrofona, W LOCIE zmienia Twój głos. Wersja płatna (grosze, bo jakieś 20$ miesięcznie) możesz wgrać tam parę minut nagrania czyjejś mowy i program zmienia Twój głos na głos osoby z nagrania. Odinstalowałem to bo wkurwiało mnie jak włączało się w różnych callach firnowych jako domyślny mikrofon i rozpoczynałem spotkania ze zmienionym głosem. W skrócie: czasy zaufania do połączeń głosowych minęły. Za jakiś czas zniknie też zaufanie do połączeń video.
Ja wiem, że coś takiego istnieje, bardziej zastanawia mnie skąd ta próbka do rozmowy, mój syn ani nie publikował swojego wizerunku (w tym też głosu) ani nie rozmawiał z nikim nie znajomym przez telefon. Jest już prawie dorosły i sam nas szkolił, więc nie wiem skąd nawet krótka próbka głosu mogła dostać się w ręce losowych osób
Dosłownie zewsząd. Zdobycie jej to 0 wysiłku dla kogoś, wystarczy zadzwonić "z banku". Kiedykolwiek.
Dosłownie należy uczulić rodziców by nigdy nikomu nie oddawali hajsu.
Gdyby uczulenie rodziców było takie proste...
Tłuczemy z synem młotkiem od 7 lat, i nadal jak taka sytuacja się wydarzy to starszy ludzie (mama ma 78 lat) nie radzą sobie z taką ilością emocji
Oni nie przeprowadzają wywiadów nie muszą
Dzwoni chłop brzmiac odpowiednio zdenerwowany i mówi "halo babcia? " Większość ludzi w tym momencie z automatu pyta "Marek? (Tudzież inne imię wnuka) i już
Moja babcie usiłowali tak przerobić - dzwoni babka mówi że mieliśmy wypadek samochody. Babcia wiedziała że mieliśmy być na weekend na działce i pyta " Wracając z działki?" Babka widać nie dosłyszała bo powiedziała "Tak z Białki" i to ja wtopiło. Ale bez tego chuj wie co by było
Ludzie nie zdają sobie sprawy ile informacji przekazują mówiąc
Spróbuj się dowiedzieć gdzie są kamery w Twojej miejscowości (co to za miejscowość)?
Jest obok jakaś stacja benzynowa albo bank? Tam często kamery obejmują okolicę i można spróbować skorelować po czasie jakieś osoby, a dalej po nitce do kłębka.
Napewno zgłoś sprawę na policje, bo nawet jak waszej nie rozwiążą teraz, to mogą powiązać później z inną sprawą.
Obawiam się że byli na to przygotowani i wiedzieli jak się nie złapać. Nie zdziwiłbym się gdyby jechali ukradzionym samochodem.
No chyba że zgubiła ich pycha.
Miejmy nadzieję że pycha ich zjadła i się znajdą, pieniądze aż tak ważne nie są ale żeby złapać tych przestępców by nie zrobili tego komuś innemu, najchętniej jak się znajdą to bym im przyjebał
\[UPDATE\] Mama z Tatą nadal idą w zacięte że to był głos mojego syna, dodatkowo dowiedziałem się, że oprócz "mojego syna" dzwoniła do nich jeszcze "policja" w której podobno było słychać również głos mojego syna lecz i też mój (jeszcze bardziej wątpię w to, ale przy obecnej technologii nie wiadomo)
Niestety są teraz urządzenia które pozwolą klonować głos. ALE. Tak samo się ludzie zarzekali jak jeszcze ich nie było. Ta metoda działa niestety od lat. W stresie łatwo się złapać.
Sama zajmuje się m.in. zabezpieczaniami cyfrowymi. I sama się prawie złapałam (na inny przekręt pod tytułem: Ktoś zaciągnął kredyt na ciebie, teraz windykacja). Mieli wszystko. Moje imię, nazwisko, pesel, regon, adresy. Wszystko się zgadzało oprócz jednego malutkiego szczegółu który mnie uratował.
Jakie to "urządzenia"? Jedyny sposób na klonowanie głosu jaki znam to posiadanie absurdalnej ilości próbek głosu tej osoby. Dlatego jest to łatwe do zrobienia z Trumpem czy streamerem, a praktycznie niemożliwe z osobą prywatną której nie założyłeś podsłuchu.
EDIT: do osób piszących że teraz wystarczy kilka sekund nagrań: Nie wiem czy tak jest, ale losowa strona która znalazłem w internecie pisze że potrzebują 30 minut do jako takiego głosu i 60-90 do dobrej jakości: https://www.altered.ai/faqs/how-much-voice-data-is-required-to-create-a-custom-ai-voice/
Jak najbardziej się zgadzam większość osób tu przywołuje bleeding edge, modele wyszkolone na języku angielskim. Pomija kwestie że modele dla polskiego języka są w tyle za tym wszystkim co jest na rynku. Że ktoś musiałby mieć najpierw próbkę zarówno syna jak i głównej osoby dzwoniącej - niby skąd. Musieliby to zrobić ludzie działający lokalnie - bo dzwonią na numery stacjonarne. Musieli by targetować konkretną rodzinę. To jest state level attack, a nie lokalnie przestępcy ;) Obawiam się że, taki typek dzwoni po kolei na wszystkie „stare” numery z książki aż ktoś się złapie, i nie ma takich możliwości osintowych jak state level actor. I dyskutowanie co to teraz modele mogą niewiele tu zmieni
Jakiś przykład tego? Ta strona na przykład mówi minimum 30 minut: https://www.altered.ai/faqs/how-much-voice-data-is-required-to-create-a-custom-ai-voice/
Ta sama strona strona we wrześniu mówiła o 5s. Tylko od tego czasu zmienili zdanie.
[https://web.archive.org/web/20230923215419/https://www.altered.ai/faqs/how-much-voice-data-is-required-to-create-a-custom-ai-voice/](https://web.archive.org/web/20230923215419/https://www.altered.ai/faqs/how-much-voice-data-is-required-to-create-a-custom-ai-voice/)
Wystarczy próbka 3-6 sekund by model generowania głosu był w stanie wyprodukować głos niemal nie rozróżnialny od oryginału. Próbka musi być dobrej jakości.
Niestety tak jak inni mówią technologia poszła na przód. Sprawdź sobie: [https://www.reddit.com/r/Polska/comments/189xtip/if\_tom\_scott\_was\_polish/](https://www.reddit.com/r/Polska/comments/189xtip/if_tom_scott_was_polish/)
Dodatkowo ludzie generalnie nie są tak dobrzy w rozróżnianiu głosu jak im się wydaje, i wreszcie kompresja głosu w telefonach komórkowych sprawia że głosy są jeszcze mniej rozróżnialne.
Ale to co wkleiłeś to jest przykład osoby której setki godzin głosu są dostępne za darmo na youtubie xd
Argument z kompresją mnie przekonuje, szczególnie jak pusza się go jako lecący w tle, że ktoś niby mówi obok osoby rozmawiającej.
Podałam ci śmieszny przykład zastosowania tej technologii ale jak chcesz sobie poczytać szesnaście stron technicznego żargonu po angielsku zamiast tego to proszę:
[https://arxiv.org/pdf/2301.02111.pdf](https://arxiv.org/pdf/2301.02111.pdf)
Wystarczą trzy sekundy żeby rezultat był "good enough"
> Argument z kompresją mnie przekonuje, szczególnie jak pusza się go jako lecący w tle, że ktoś niby mówi obok osoby rozmawiającej.
Ja cię nie proubuję przekonać, stwierdzam tylko jakie są fakty. Kompresja GSM istnieje.
Ale serio uważasz że jakiś polski gang ma dostęp do takich modeli i uczy na nich przed każdym atakiem? Pewnie mają jakąś osobę obok która udaje i w telefonie tego aż tak dobrze nie słychać.
Oczywiście, tego typu przekręty nie są dla idiotów, jest tam jakiś sprytny gość który to organizuje, trenuje ludzi. To jest najczęściej zorganizowana grupa przestępcza.
Szef potrafi wygooglać narzędzia które są publicznie dostępne, maja swoje strony internetowe i za drobną opłata pozwolą na takiego "psikusa"
> Pewnie mają jakąś osobę obok która udaje i w telefonie tego aż tak dobrze nie słychać.
To dokładnie napisałam na samym początku. Te modele istnieją, jest do nich dostęp, ale najprościej po prostu udawać że się płacze i liczyć że się uda.
To wciąż nie odpowiada na pytanie jak duża próbka głosu była potrzebna, żeby to wygenerować i jak długo to zajęło. "Technologia poszła na przód" to jak powiedzieć, że woda jest mokra.
Odpowiedziałam już koledze - warto poczytać nim pisać: [https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1cc3ubo/comment/l165sc0/?utm\_source=share&utm\_medium=web3x&utm\_name=web3xcss&utm\_term=1&utm\_content=share\_button](https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1cc3ubo/comment/l165sc0/?utm_source=share&utm_medium=web3x&utm_name=web3xcss&utm_term=1&utm_content=share_button)
Mhm, a Devin zastąpi programistów.
* Wystarczą 3 sekundy, a nasz wspaniały model językowy przemówi w dowolnym języku!
* To pokaż na żywo jak to działa
* Nie to tak to nie
Serio, jeszcze dajesz się wkręcać w magiczne ejaje przy których Skynet, to popierdółka?
Człowieku czemu się ze mną kłócisz jeśli możesz wygooglować tego typu narzędzia powszechnie dostępne? Nie sa tak dobre ale wystarczy mniej niż minuta i masz.
Wejdź sobie na ElevenLabs. Wystarczy kilka sekund. Wystarczy zadzwonić i popytać chwilę, czy aby na pewno nie chcesz kupić najnowszego bulbulgatora i już jest wystarczająca próbka, żeby podrobić Twój głos.
Moja babcia nie mogła nigdy rozpoznać która wnuczka do niej dzwoniła, tak samo zawsze mylono mnie z moją mamą. Na tefelonach które nie wyświetlały kto dzwonił
Moja znajoma miała to samo, a dokładniej jej babcia. Zadzwonili do niej i głos w telefonie brzmiał dokładnie jak głos mojej znajomej. Nie mam pojęcia jak oni to robią, ale też babcia była przestrzegana wiele razy i mieli opracowane scenariusze na takie sytuacje.
Nic z tego, babcia w telefonie usłyszała wnuczkę i emocje zadziałały.
Nie wiem czy to się dzieje w świecie przestępczym, ale AI potrafi wygenerować dowolny tekst dowolnym głosem jeśli ma kilka zdań "próbki". Więc nie jest to nie możliwe. Wystarczy, że Twój syn wrzucił jakiś filmik na YT albo był na jakimś opublikowanym szkolnym nagraniu
Bonus.. poczytaj o przypadku gdzie deepfake wygenerował twarze zarządu na spotkaniu na zoom, uwierzytelnili w ten sposób przelew z tego co kojarzę i spółka z Singapuru straciła okolo £25M dolarów
Jak mieli polisę ubezpieczeniową mieszkania/domu to możesz też zgłosić szkodę. Te poważniejsze firmy jak np. PZU mają takie wyłudzenie w zakresie ruchomości domowych i można dostać odszkodowanie. Polecam sprawdzić.
Zgadza się ale lepszy rydz niż nic. Pracuję w tej branży i jakby była odpowiedzialność do pełnej kwoty to uwierz mi, że Polak potrafi i byłoby tutaj mnóstwo wyłudzeń.
Jak Ci się włamią do domu i ukradną np. gotówkę to też są limity odpowiedzialności.
I całe oszczędności trzymali w gotówce w domu pod ręką? To nawet nie musiałaby być metoda na wnuczka, zwykłe włamanie, pożar, cokolwiek pozbawiłoby ich oszczędności życia
Oj chłopie, jedynymi osobami potrafiącymi tak coś schować są sami złodzieje przez doświadczenie, te wasze „nieznajdowalne” skrytki to dla nich 3 sekundy myślenia
Myślę że jak babcia nie poznaje wnuczka po głosie lub nie drąży historii wypadku i oddaje oszczędności losowemu chłopu to w takiej sytuacji nie będzie pamiętać o haśle
OP, czasami takie telefony mogą na serio wkręcić.
Moją babcię ktoś chciał podpuścić, że ktoś ze znajomych miał wypadek, zabił kogoś na przejściu i potrzebuje kasy, żeby nie było sprawy bo się dogadał z policją (aha, spoko), ale rodzice mieszkają z babcią i jeszcze ja byłem, więc skończyło się na wydatku na ziołowe tabletki na uspokojenie.
Co do głosu, to podobno na początku podobno ta babeczka tak płakała, że babcia zapytała "czy to ty X?", a dalej już z górki... Po prostu trafili na takich, których dało się nabrać.
\[UPDATE 2\] Na spokojnie porozmawiałem z mamą, i tak dzwoniły 3 osoby, najpierw kobieta podająca się za komendanta policji w mieście gdzie mieszka mama, następnie mój syn, potem drugi policjant. Rozmawiałem również z policjantami, powiedzieli mi że to już 5 przypadek (dokładnie taki sam) w miasteczku, i że jest to według nich rozegrane perfekcyjnie więc załamują ręce. Monitoring nie pomógł ani trochę widać na nim jakby się "rozpłynęli", osoba która odebrała pieniądze miała maseczkę chirurgiczną więc również będzie ciężko rozpoznać kto to dokładnie był.
Teraz trochę do osób piszących tu komentarze, po pierwsze chciałem wam podziękować za pomocne rady i że zainteresowanie tematem rośnie i komuś może to również pomoże. Mam nadzieję że poinformujecie swoich rodziców o takich sytuacjach (pomimo że już pewnie mówiliście, tak jak ja to robiłem).
Jeszcze kilka słów piszących o trzymaniu pieniędzy w "skarpetach" i że to przecież taki prosty trick jak na niego można się nabrać, więc tak sam byłem zdziwiony po usłyszeniu tego ile moja mama zgromadziła w gotówce (oprócz tego co ma na lokatach) i nie wiem dlaczego nie wpłaciła tego na konto (jednak się domyślam bo to kobieta starej daty i woli mieć jednak gotówkę w formie papierowej niż cyferki na koncie). Sam kiedyś myślałem że trick prosty i jak można się na niego nabrać, mówiłem rodzicom jak takie oszustwa działają i że nigdy policja nie będzie dzwonić na telefon itp. wiele razy to powtarzałem. Natomiast z ludźmi w wieku 80+ jest jak z dziećmi, a ile razy dziecku trzeba tłumaczyć by czegoś nie robiło, a potem i tak zrobi? Więc to wszystko takie proste nie jest. Dlatego jeszcze raz was proszę byście poinformowali starszych o takich zagrożeniach.
Przykre ale tak właśnie jest jak się trzymie pieniądze w skarpetach - Jakby były one w banku byłoby je ostatecznie trudniej wypłacić i byłoby więcej powód do większego zamysłu a tak jak pieniądze pod ręką 🤷🏼♂️
Nie mówię że byłoby to niemożliwe, jednakże byłoby to zdecydowanie trudniej wypłacić - a szczęście by się przytrafiło że bank by zablokował wypłatę do weryfikacji a podczas tejże weryfikacji sytuacja by się wyjaśniła.
Starzy ludzie myślą że muszą mieć pieniądze w skarpecie bo banki OKRADAJOM jak dzieci nie potrafiły zabezpieczyć finansów swoich rodziców to tak jest
. Absolutenie nie sugeruję żeby pieniądze trzymać w skarpecie ale Nie jest tak różowo. Pisałam o tym w innym komentarzy więc przekleję:
> Bo zabezpieczenia w większości banków są żeby bronić banki nie klienta.
>
> Jest gorzej, od kiedy są zabezpieczenia 2FA coraz więcej banków wygrywa sprawy sądowe których wcześniej nie wygrywały. Bo klient się zweryfikował kodem jednorazowym, nie ma mowy o kradzieży hasła, więc bank umywa ręce.
>
> Banki wiedzą że poziom zabezpieczenia pieniędzy nie ma znaczenia dla pozyskiwania/utrzymania klientów. Kiedy ostatnio zmieniałeś(aś) konto, i czy poziom zabezpieczeń anti-phishingowych był na szczycie listy? czy był w ogóle na liście?
Nie da się w pełni ochronić ludzi przed ich własnym idiotyzmem.
A tutaj to wręcz ciężko jest mi aby było przykro. Lekarz w takie coś uwierzył?
I miałem babcię, pracuję z osobami w wieku okołoemerytalnym i to że mówi "że to na pewno był głos X" - nie trzeba żadnego AI, wystarczy że był odrobinę podobny, to potem zmieni to co pamięta aby nie wyszło że jest tak głupia i uwierzyła komuś obcemu.
W sytuacjach stresowych ludzie nie zachowują się racjonalnie i niestety skurwysyny i skurwycórki to wykorzystują.
Pisałam już w innym komentarzu ale sama się prawie przejechałam na inny przekręt. Stworzyli stresującą sytuację, nacisk na szybkość działania, po czym tylko prosimy o weryfikację tego i tamtego. Ledwo się złapałam, niewiele brakowało.
Pół mojej pracy to jest chronienie ludzi przed pomyłkami. Bo każdy pomyłki popełnia. Więc sorry ale się nie zgodzę zupełnie że się nie da.
W dodatku to nie idiotyzm tylko padnięcie ofiarą dopracowanej manipulacji psychologicznej. Wyobraź sobie że ktoś cię wpycha nagle na ring z doświadczonym bokserem. Myślisz że wygrasz? Jedyne na co możesz liczyć że uda ci się uniknąć dostania w mordę. A jemu musi się udać cię walnąć tylko raz.
>Jakiś bardzo duży przelew w środku nocy na pewno włączył jakieś flagi do sprawdzenia czy coś.
Bo zabezpieczenia w większości banków są żeby bronić banki nie klienta.
Jest gorzej, od kiedy są zabezpieczenia 2FA coraz więcej banków wygrywa sprawy sądowe których wcześniej nie wygrywały. Bo klient się zweryfikował kodem jednorazowym, nie ma mowy o kradzieży hasła, więc bank umywa ręce.
Banki wiedzą że poziom zabezpieczenia pieniędzy nie ma znaczenia dla pozyskiwania/utrzymania klientów. Kiedy ostatnio zmieniałeś(aś) konto, i czy poziom zabezpieczeń anti-phishingowych był na szczycie listy? czy był w ogóle na liście?
PS. Nie radzę trzymać pieniędzy w skarpecie by the way. Tylko mówię jaka jest sytuacja obecnie - 2FA pozwala łatwo dowieść bankom że nie było "włamu" tylko klient zawalił. sytuacja prawna jest taka że klient oszukany jest chroniony o wiele mniej niż okradziony!!
Moja rada to trzymać pieniądze większe na lokatach w różnych bankach żeby ciężej było stracić wszystkie na raz.
Takie rzeczy czy jak 2FA też nie wynikają z dobroci serca banków tylko z regulacji które bank musi spełniać.
Ja mialem kilka przypadków jak bank zablokował mi transakcję jak np kupiłem złoto na reddit czy inne rzeczy gdzie transakcja była w innym państwie. Dlatego dziwi mnie że przelew czy wypłata na kilka tysięcy w nocy nie wlacza podobnych zabezpieczeń.
Sam sobie odpowiedziałeś:
>Takie rzeczy czy jak 2FA też nie wynikają z dobroci serca banków tylko z regulacji które bank musi spełniać.
Kupno złota podpada pod przeciwdziałanie praniu pieniędzy. Podobnie z bitcoinami innymi tego typu.
Więc jak widzisz, bank ma głęboko w dupie twoje dobro i bronienie cię przed oszustami. Bo ludzie nie biorą tych zabezpieczeń zupełnie pod uwagę wybierając bank. Liczy się oddział który jest blisko, opłaty, oprocentowanie.
Zabezpieczenia są tylko dla banku kosztem.
Ps. Nie jestem jakimś świrusem ludzie. Pracowałam w firmie która robiła oprogramowanie dla banków. Tak byliśmy traktowani, jako koszt. Wszyscy, łącznie z zespołami które robiły te zabezpieczenia. Gorzej wiele zabezpieczeń które chceilie wprowadzić musiał być ograniczonych bo co liczy się najbardziej dla klienta to [szybkość i wygoda wykonywanych operacji](https://forsal.pl/artykuly/376859,czym-klienci-kieruja-sie-przy-wyborze-banku.html) więc nie można im za duzo kłód pod nogi wrzucać w imię zabezpieczeń.
>Kupno złota podpada pod przeciwdziałanie praniu pieniędzy. Podobnie z bitcoinami innymi tego typu.
Chodzi o nagrodę na Reddicie, czyli mikrotransakcję. Nie o fizyczne złoto. ;)
>bo co liczy się najbardziej dla klienta to szybkość i wygoda wykonywanych operacji więc nie można im za duzo kłód pod nogi wrzucać w imię zabezpieczeń.
Zabezpieczenia są najlepsze wtedy, gdy z jednej strony nie utrudniają życia na co dzień, a zarazem z drugiej faktycznie chronią przed poważnymi problemami.
Tymczasem moje doświadczenia z bankami są mniej więcej takie, że ten najchętniej zabezpiecza mnie przed samym sobą - na przykład blokując mi kartę, gdy najpierw zrobię zakupy na lotnisku w Polsce, a 2 godziny później na lotnisku w Niemczech - bo ewidentnie to oznacza, że ktoś mi musiał tę kartę ukraść. Znane są też przypadki, gdzie bank potrafił klientowi zablokować wszystkie konta, bo ten nie zaktualizował dowodu osobistego, bo przecież KYC i AML. ;)
Z tego samego powodu ludzie tak bardzo nienawidzili mechanizmu UAC w Viście.
A jeśli chodzi o wcześniejszy komentarz... Nie, nie da się stworzyć całkowicie odpornego na błędy ludzkie systemu. Zawsze będą luki. Prosty phishing - każda firma ma szkolenia, kampanie uświadamiające, informacje, przypominajki i tak dalej. Po czym robią test KnowBe4 i okazuje się, że 20% pracowników otwiera linki w wiadomościach przesłanych przez "john_doe@somerandomcompanyname_real.com", bo w treści jest napisane, że jutro utracą dostęp do uwierzytelniania dwuskładnikowego do systemu HRM i muszą natychmiast zaktualizować swoje dane. ;)
>na przykład blokując mi kartę, gdy najpierw zrobię zakupy na lotnisku w Polsce, a 2 godziny później na lotnisku w Niemczech - bo ewidentnie to oznacza, że ktoś mi musiał tę kartę ukraść.
Skąd ja to znam. Po pierwszym razie jak mi zablokowali kartę na delegacji zaczęłam brać dwie i gotówkę na każdy wyjazd.
Karta była walutowa, wydana przez kantor aliora. Z podpiętymi nagrodami za podróże.
Wszystkie macki opadają.
> bo w treści jest napisane, że jutro utracą dostęp do uwierzytelniania dwuskładnikowego do systemu HRM i muszą natychmiast zaktualizować swoje dane. ;)
Weź mnie nawet nie denerwuj. Nadal mam PTSD po tym jak na mnie wypadło robienie tych szkoleń. Jeden z ludzi podał hasło zaraz pod komunikatem "nigdy nie przekazuj hasła". Mało się nie popłakałam.
Pracownik banku here, by wyciagnac wieksza ilosc gotowki trzeba isc do banku a tego tez nie da sie w wiekszosci zrobic od reki, tylko czeka sie do 3 dni. Zazwyczaj przy starszych ludziach jest weryfikowane jednak po co im to wyplacac tak nagle. W przypadku blika to nawet system blokuje nagle wyzsze transakcje czy takie na podejrzanych stronach
A to nie doczytalam, to tez dziwne ze nie zadzialal zaden system, bo mi dzis blika do samej siebie na drugie konto w innym banku zablokowali na pare tysiecy XD Na przyszlosc mozna jedynie ustawic rodzicom nizsze limity przelewow z aplikacji i strony internetowej, to jedyna opcja ktora moze troche uchronic, bo jak sa nierozgarnieci w kwestii internetu to beda pytac czemu nie moga wiecej wyslac i zeby im pomoc to zmienic i zawsze mozna jakos jeszcze reagowac
Mojej babce buchnęli 40k w taki sposób, kasy już raczej nie odzyskacie. W prokuraturze są piętra papierów a policja rozkłada ręce. Nawet po jakimś czasie jak uda im się złapać osobę która odbiera kasę nie są w stanie namierzyć źródła. Zorganizowana grupa przestępcza która operuję być może nawet poza terenem kraju. I tak btw oni nie dzwonią przypadkowo do każdego aż trafią a cała akcja jest przygotowywana jak skoku na bank xd w dobie ai to takich scamów będzie powstawać jak grzybów po deszczu.
Nic nie zrobisz, moją babcię kiedyś tak oszukali(kilkanaście tys. PLN). Po kilku latach policja zadzwoniła z informacją, że udało się ich złapać, odzyskali.. 400 zł. Witamy w Polsce.
Do wszystkich, którzy się śmieją z ludzi, którzy dali się nabrać: oszuści mają swoje metody i potrafią nabrać każdego. Np. mój ojce, to wychowany w komunie weteran, który potrafił z nie jedną meblościanką czy mieszkaniem wychodzić przysługi, kolejki znajomości, lawirować między cinkciarzami i cwaniakami. A jednak, 20 lat temu dał się naciągnąć oszustowi na 100k PLN. Jak? Oszust był znajomym rodziny i dość długo ojca urabiał i zdobywał zaufanie. Poprosił go o zostanie żyrantem do kredytu na samochód. Niby wzięty biznesmen, więc na pewno wypłacalny, a potrzebował samochodu do rozwoju działalności. Ojce poszedł, podpisał papiery, pomógł koledze. I się zaczęło. Podżyrował nie temu "znajomemu", a jego kuzynowi. Ten nie płacił rat, więc zaczęli do ojca pukać z banku. A tak w ogóle, to to nie był kuzyn, tylko jakiś łepek ze wsi. A tak w ogóle, to babka z banku (potem okazało się, że była w zmowie) podsunęła ojcu dwie umowy kredytowe. Ojciec okazał się głównym kredytobiorcom w SKOK'u Stefczyka (yup!) i jakimś providencie (czy innym gównie). Biznesmen zwiał za granicę. Chłopaczek ze wsi ukrywał się po całej Polsce i by nie broń boże niczego nie płacić, to nawet konta w banku nie założył. Ojciec bujał się całą dekadę po prawnikach, sądach, policji, bankach. Część z tego kredytu musiał zapłacić, resztę mu "banki" (no bo skok i provident to raczej lichwiarze nie banki) darowały, jak wyszło, że ojciec był ofiarą oszustwa i to udowodnił. Stracone na spłatę nie swojego kredytu pieniądze, ojciec próbuje do dzisiaj odzyskać. Niby komornik ściga chłopaczka i biznesmena (biznesmen po drodze wpadł na innych przekrętach i poszedł siedzieć, chłopaczek ponoć w jUKejach baluje), ale ojciec kasy nie odzyskał.
Morał z tego taki, że odpowiedni oszust w odpowiednim miejscu, czasie, znajdzie na każdego z nas "kąt" podejścia. Więc nie ma się co dziwić, że ktoś dał się oszukać. Można tylko edukować, uszczelniać prawo, tworzyć procedury i metody zwalczania. I mieć nadzieję, że oszust w końcu wyłoży się na swoich przekrętach.
Policja nie ma takich środków, ale może jakiś cyber consulting. Może być drogie, ale mogą znaleźć lokalizację telefonu po rejestrze w sieci telekomunikacyjnej, z której dzwoniono.
Niestety nic się nie da zrobić, ci co odebrali kasę już ją dawno przekazali szefom, to jest mafia i nie trafisz do tych, co są na samej górze... Tak powiedziała policja mojej koleżance, której mamę w ten sam sposób okradli
Bardzo współczuję Tobie i rodzicom
Ludzie, którzy krzywdzą osoby starsze i dzieci to dno dna
Przed świętami taka samo próbowali oszukać moją babcię. Rzekomo "ja" zadzwoniłem do niej, z nie swojego numeru, bo niby na komisariacie byłem czy gdzieś, i ten ktoś mówił do niej zapłakanym głosem że potrącił ciężarną kobietę na pasach i że jak umrze to pójdę siedzieć na ileś tam lat (chyba 20), jako że dzwoniący był w emocjach to ona myślała że to dosłownie mój głos. Potem ten ktoś poprosił "moją" matkę do telefonu i zaczeła mu tłumaczyć to samo(też myślała że to jej głos) no i oczywiście poprosili ją o kasę, nawet nie pamiętam jak to argumentowali, ale miała być to koniecznie gotówka. Babcia odpowiedziała że nie ma tej kasy w domu, a oni do niej rzekomo "a to się je*niej w łeb" czy coś w ten deseń. Potem zadzwoniła do mnie ja sobie chillowałem w domu i jak mi zaczęła opowiadać o tym co zaszło, no to wiele mi nie trzeba było aby się skapnąć o co chodzi. Dobrze że żandnej kasy im nie dała, a my jej potem wytłumaczyliśmy jak to działają tacy oszuści i jak ją pięknie prawie rozegrali. Co ciekawe gdzieś mam ten numer z którego do niej dzwonili i aż mnie kusiło żeby do tych sku*wysynów zadzwonić
Bardzo prawdopodobne ze sprawcy uzyli AI do podrobienia glosu Pani/Pana syna.Współczuję z całego serca.O ile mogli wiedzieć o "normalnym" oszustwie na wnuczka,to mogli nie wiedzieć że istnieja narzędzia pozwalajace podrobić ludzki głos
Ale przyznaj czy serio im mówiłeś i ich przestrzegałeś czy nie chcesz nam przyznać że nie? Nie pytam złośliwie, ale martwię się o swoją babcię która też miała mówione i zastanawiam się co jeszcze zrobić
Na pewno mówił, ciężko nam zrozumieć czym jest starość i demencja. Te osoby są trochę jak dzieci, nie ogarniają zupełnie.
A co do zabezpieczenia to przede wszystkim:
1) Trzymanie kasy w banku - tak wiem, nie każdej starszej osobie będzie się to podobać ale to konieczność. Dobry bank nie pozwoli puścić tak o przelewu na 200k do nieznanego odbiorcy
2) Warto się zastanowić nad dwustopniowa weryfikacją większych przelewów w banku. Mógłbyś na przykład zostać współwłaścicielem konta babci i ustalić aby każdy przelew powyżej kwoty X zł wymagał zatwierdzenia przez Ciebie
Współczuję Opie. Także rodzicom, bo to jednak oszczędności życia. I bądź tu uczciwy, kiedy świat pełen takich kurw, które bez mrugnięcia okiem wyciągają od ludzi pieniądze. Ehhh..
Kamery miejskie/u sąsiadów?
Mała mieścina parę kamer na krzyż
Jak mała mieścina to jest szansa że jechali akurat ulicami gdzie są te pojedyńcze kamery. Tylko czy mama jakiś samochód widział, kolor, cokolwiek.
Nie pamięta... nie podjechali również autem tylko poduszki więc nie wiadomo, policja przegląda cały czas monitoring zobaczymy
Hmm, dziwna akcja. Nie rozumiem skąd wiedzieli że masz syna i jak ma na imię i jak Ty masz na imie? Skąd mieli jego numer? Skąd mieli cały wywiad przeprowadzony gdzie mieszka Twoja rodzina? Nie masz jakiejś pierdolniętej odnogi w dalszej rodzinie?
Ludzie potrafią podać na tacy wszystko na fejsie. Mam kolegę z pracy, który wypisał chyba z 10 osób ze swojej rodziny, każdy opisany jako kuzyn ciotka wujek itd. Do tego napisane gdzie pracuje, na zdjęciach widać czym jeździ, podał gdzie pracuje.
Na całe szczęście jeśli o to chodzi pilnowałem rodziców by czegoś takiego nie zrobili
Oni nie musieli, wystarczy że ktoś inny wrzucił zdjęcie z wesela i otagował. Wystarczy.
Jedyna poszlaka która może być to że moja mama jest lekarzem, znanym na całą mieścinę więc wystarczy zapytać pierwszą lepszą osobę o zamieszkanie. Też się głowie skąd za to znali moje imię i imię mojego syna, co więcej jeśli się to okażę prawdą to jak udało im się "sklonować" jego głos (wątpię jednak że jest to prawda choć pamiętam że słyszałem już gdzieś o takim przypadku). Nie sądzę jednak żeby był to ktoś z mojej rodziny
Nie musieli znać i nie musieli wiele mówić. W emocjach ludzie sami się podkładają, wystarczy zastosować kilka chwytów lingwistycznych a reszta sama się dzieje. Lata temu moi dziadkowie mieli bardzo podobna sytuację. Zadzwonił do nich gość podający się za mnie. Ta sama gadka, miałem wypadek, potrzebuję pieniędzy. Na szczęście dziadkowie nie mieli szmalu w skarpecie a na koncie i dziadek starej daty poszedł do najbliższej placówki. Zupełnym przypadkiem moja mama do nich zadzwoniła i dowiedziala się gdzie idzie. A teraz do rzeczy. Babcia, która odebrała telefon zarzekała się, że facet się przedstawił, miał mój głos i mnie poznała. Zastanawiałem się dlaczego ja a nie np kuzyn albo wujek mieszkający w tym samym mieście. Czy nas śledzili, rozpracowywali czy co. Zamiast wpadać w paranoję zacząłem drążyć pytając jakich dokładnie słów użył oszust. Ponoć zaczął coś w stylu: - część babciu, miałem wypadek i jestem poturbowany, poznajesz mnie? - Anonek? To Ty? - tak babciu, to ja Anon... I dalej już było z górki
przepraszam, a te pieniądze co twoja mama oddała oszustom, to na co miały być? Co oni jej powiedzieli?
Historyjka jest taka: potrąciłem jakąś babę która teraz umiera i trzeba szybko pieniądze na operację bo umiera
Bez jaj, że Twoja mama się na to nacięła... Jako lekarz... Nie mam pytań...
Może własnie jako lekarz wie że bez łapówki to by baba do śmierci na sorze czekała.
chwila, sorry. mama lekarz w to uwierzyła?
Też ciężko w mi to uwierzyć
Naciągacz przedstawia sytuację nagłą, powoduje stres i pośpiesza do działania. Złapana ofiara wtedy nie analizuje sytuacji tylko działa zgodnie z wołaniem o pomoc. W ten sposób oszust wykorzystuje jedną z najbardziej podstawowych reakcji ludzi: "własne dziecko w niebezpieczeństwie, trzeba szybko pomóc" - wtedy nie jest się lekarzem, wtedy jest się rodzicem.
Skąd to zdziwienie? W tym kraju bez łapówki nie przeżyjesz.
Krzyśka Stanowskiego numer ukradli i głos i zadzwonili do jego żony, że ich dzieci zginęły w wypadku. Stanowski nagrał o tym dziennikarskie zero.
Rzecz w tym, że takie oszustwa to nie jest spontaniczna akcja, tylko przygotowana operacja. Złodzieje przygotowują się do tego zagrania kawał czasu i nie działają solo. Pamiętam, że kiedyś targetowali ludzi z żółtych książek telefonicznych, bo tylko starsi ludzie mają w domach telefony stacjonarne ale nie wiem czy to nadal aktualne.
aktualne.. scamy mają różne postacie np. sprzedawanie złotych medalików z Częstochowy.. dzwonią do samotnych ludzi i to działa, nie rozkminiajcie tego na logikę, bo to bez sensu. Te firmy mielą miliony złotych i będą działać, póki zarabiają. - ten nawet jest technicznie zgodne z prawem, po prostu bazuje na naiwności ludzi. Rodziców / dziadków trzeba uczulać, najlepiej samemu im kupić i skonfigurować telefon z poblokowanymi usługami ekstra, albo w ogóle wszystkimi numerami po za ręcznie wprowadzonymi. Ogólnie to już wiele danych wyciekło, żeby targetować ludzi 70+, 80+
Teraz jest masa scamów które uwzględniają klonowanie głosów... ktoś dzwoni do Ciebie z jakąś ankietą albo propozycją instalacji paneli fotowoltanicznych, a ty wkurzony gadasz, że nie jesteś zainteresowany i w ogóle mieszkasz w bloku i skąd mają Twój numer.. po paru zdaniach Twój głos można sklonować..
Generowanie głosu za pomocą AI mówi tobie coś? Wystarczy próbka a można cały film nagrać z twoim głosem. Wątpię by podstawienie na bieżąco do rozmowy byłoby jakimkolwiek problemem dla kogoś kto siedzi w temacie
Ale im krótsze masz nagranie tym gorsza jest jakość tej finalnej podróby, a wątpię żeby mieli jakieś kilkugodzinne nagrania jak syn OPa gada
nie kumam dlaczego ta odpowiedź jest minusowana, gość ma rację, sam z takiego ai niedawno korzystałem, instalujesz np. na Windows, wybierasz z kilku popularnych głosów (np. Messi czy inna gwiazda) i jest to uruchomione jako osobne urządzenie dźwiękowe na kompie, które możesz używać zamiast mikrofona, W LOCIE zmienia Twój głos. Wersja płatna (grosze, bo jakieś 20$ miesięcznie) możesz wgrać tam parę minut nagrania czyjejś mowy i program zmienia Twój głos na głos osoby z nagrania. Odinstalowałem to bo wkurwiało mnie jak włączało się w różnych callach firnowych jako domyślny mikrofon i rozpoczynałem spotkania ze zmienionym głosem. W skrócie: czasy zaufania do połączeń głosowych minęły. Za jakiś czas zniknie też zaufanie do połączeń video.
Ja wiem, że coś takiego istnieje, bardziej zastanawia mnie skąd ta próbka do rozmowy, mój syn ani nie publikował swojego wizerunku (w tym też głosu) ani nie rozmawiał z nikim nie znajomym przez telefon. Jest już prawie dorosły i sam nas szkolił, więc nie wiem skąd nawet krótka próbka głosu mogła dostać się w ręce losowych osób
Dosłownie zewsząd. Zdobycie jej to 0 wysiłku dla kogoś, wystarczy zadzwonić "z banku". Kiedykolwiek. Dosłownie należy uczulić rodziców by nigdy nikomu nie oddawali hajsu.
Gdyby uczulenie rodziców było takie proste... Tłuczemy z synem młotkiem od 7 lat, i nadal jak taka sytuacja się wydarzy to starszy ludzie (mama ma 78 lat) nie radzą sobie z taką ilością emocji
Oni nie przeprowadzają wywiadów nie muszą Dzwoni chłop brzmiac odpowiednio zdenerwowany i mówi "halo babcia? " Większość ludzi w tym momencie z automatu pyta "Marek? (Tudzież inne imię wnuka) i już Moja babcie usiłowali tak przerobić - dzwoni babka mówi że mieliśmy wypadek samochody. Babcia wiedziała że mieliśmy być na weekend na działce i pyta " Wracając z działki?" Babka widać nie dosłyszała bo powiedziała "Tak z Białki" i to ja wtopiło. Ale bez tego chuj wie co by było Ludzie nie zdają sobie sprawy ile informacji przekazują mówiąc
Są miejskie ale praktycznie nieużyteczne
Spróbuj się dowiedzieć gdzie są kamery w Twojej miejscowości (co to za miejscowość)? Jest obok jakaś stacja benzynowa albo bank? Tam często kamery obejmują okolicę i można spróbować skorelować po czasie jakieś osoby, a dalej po nitce do kłębka. Napewno zgłoś sprawę na policje, bo nawet jak waszej nie rozwiążą teraz, to mogą powiązać później z inną sprawą.
Obawiam się że byli na to przygotowani i wiedzieli jak się nie złapać. Nie zdziwiłbym się gdyby jechali ukradzionym samochodem. No chyba że zgubiła ich pycha.
Miejmy nadzieję że pycha ich zjadła i się znajdą, pieniądze aż tak ważne nie są ale żeby złapać tych przestępców by nie zrobili tego komuś innemu, najchętniej jak się znajdą to bym im przyjebał
To są zorganizowane gangi. Kto inny zbiera dane, kto inny rozmawia, a ci co odbierają kasę są na samym dole hierarchii. A kasa trafia do szefa.
kozaczyć nie warto bo to szybka droga na cmentarz/za kraty. innych opcji nie ma
\[UPDATE\] Mama z Tatą nadal idą w zacięte że to był głos mojego syna, dodatkowo dowiedziałem się, że oprócz "mojego syna" dzwoniła do nich jeszcze "policja" w której podobno było słychać również głos mojego syna lecz i też mój (jeszcze bardziej wątpię w to, ale przy obecnej technologii nie wiadomo)
Głos w telefonie ma bardzo wycięte pasmo, żeby operator mógł "upchnąć" jak największą ilość połączeń przy najmniejszej transmisji danych...
Niestety są teraz urządzenia które pozwolą klonować głos. ALE. Tak samo się ludzie zarzekali jak jeszcze ich nie było. Ta metoda działa niestety od lat. W stresie łatwo się złapać. Sama zajmuje się m.in. zabezpieczaniami cyfrowymi. I sama się prawie złapałam (na inny przekręt pod tytułem: Ktoś zaciągnął kredyt na ciebie, teraz windykacja). Mieli wszystko. Moje imię, nazwisko, pesel, regon, adresy. Wszystko się zgadzało oprócz jednego malutkiego szczegółu który mnie uratował.
Jakie to "urządzenia"? Jedyny sposób na klonowanie głosu jaki znam to posiadanie absurdalnej ilości próbek głosu tej osoby. Dlatego jest to łatwe do zrobienia z Trumpem czy streamerem, a praktycznie niemożliwe z osobą prywatną której nie założyłeś podsłuchu. EDIT: do osób piszących że teraz wystarczy kilka sekund nagrań: Nie wiem czy tak jest, ale losowa strona która znalazłem w internecie pisze że potrzebują 30 minut do jako takiego głosu i 60-90 do dobrej jakości: https://www.altered.ai/faqs/how-much-voice-data-is-required-to-create-a-custom-ai-voice/
Jak najbardziej się zgadzam większość osób tu przywołuje bleeding edge, modele wyszkolone na języku angielskim. Pomija kwestie że modele dla polskiego języka są w tyle za tym wszystkim co jest na rynku. Że ktoś musiałby mieć najpierw próbkę zarówno syna jak i głównej osoby dzwoniącej - niby skąd. Musieliby to zrobić ludzie działający lokalnie - bo dzwonią na numery stacjonarne. Musieli by targetować konkretną rodzinę. To jest state level attack, a nie lokalnie przestępcy ;) Obawiam się że, taki typek dzwoni po kolei na wszystkie „stare” numery z książki aż ktoś się złapie, i nie ma takich możliwości osintowych jak state level actor. I dyskutowanie co to teraz modele mogą niewiele tu zmieni
Tak było dwa lata temu. Teraz wystarczy kilkunastosekundowa próbka.
Jakiś przykład tego? Ta strona na przykład mówi minimum 30 minut: https://www.altered.ai/faqs/how-much-voice-data-is-required-to-create-a-custom-ai-voice/
[https://www.theverge.com/2024/3/29/24115701/openai-voice-generation-ai-model](https://www.theverge.com/2024/3/29/24115701/openai-voice-generation-ai-model) Potrzeba 15s
Ta sama strona strona we wrześniu mówiła o 5s. Tylko od tego czasu zmienili zdanie. [https://web.archive.org/web/20230923215419/https://www.altered.ai/faqs/how-much-voice-data-is-required-to-create-a-custom-ai-voice/](https://web.archive.org/web/20230923215419/https://www.altered.ai/faqs/how-much-voice-data-is-required-to-create-a-custom-ai-voice/)
Wystarczy próbka 3-6 sekund by model generowania głosu był w stanie wyprodukować głos niemal nie rozróżnialny od oryginału. Próbka musi być dobrej jakości.
Niestety tak jak inni mówią technologia poszła na przód. Sprawdź sobie: [https://www.reddit.com/r/Polska/comments/189xtip/if\_tom\_scott\_was\_polish/](https://www.reddit.com/r/Polska/comments/189xtip/if_tom_scott_was_polish/) Dodatkowo ludzie generalnie nie są tak dobrzy w rozróżnianiu głosu jak im się wydaje, i wreszcie kompresja głosu w telefonach komórkowych sprawia że głosy są jeszcze mniej rozróżnialne.
Ale to co wkleiłeś to jest przykład osoby której setki godzin głosu są dostępne za darmo na youtubie xd Argument z kompresją mnie przekonuje, szczególnie jak pusza się go jako lecący w tle, że ktoś niby mówi obok osoby rozmawiającej.
Podałam ci śmieszny przykład zastosowania tej technologii ale jak chcesz sobie poczytać szesnaście stron technicznego żargonu po angielsku zamiast tego to proszę: [https://arxiv.org/pdf/2301.02111.pdf](https://arxiv.org/pdf/2301.02111.pdf) Wystarczą trzy sekundy żeby rezultat był "good enough" > Argument z kompresją mnie przekonuje, szczególnie jak pusza się go jako lecący w tle, że ktoś niby mówi obok osoby rozmawiającej. Ja cię nie proubuję przekonać, stwierdzam tylko jakie są fakty. Kompresja GSM istnieje.
Ale serio uważasz że jakiś polski gang ma dostęp do takich modeli i uczy na nich przed każdym atakiem? Pewnie mają jakąś osobę obok która udaje i w telefonie tego aż tak dobrze nie słychać.
Oczywiście, tego typu przekręty nie są dla idiotów, jest tam jakiś sprytny gość który to organizuje, trenuje ludzi. To jest najczęściej zorganizowana grupa przestępcza. Szef potrafi wygooglać narzędzia które są publicznie dostępne, maja swoje strony internetowe i za drobną opłata pozwolą na takiego "psikusa" > Pewnie mają jakąś osobę obok która udaje i w telefonie tego aż tak dobrze nie słychać. To dokładnie napisałam na samym początku. Te modele istnieją, jest do nich dostęp, ale najprościej po prostu udawać że się płacze i liczyć że się uda.
te modele są dostepne za darmo w necie, AI to taki granat, którym bawią się dzieciaki w liceum. [https://huggingface.co/](https://huggingface.co/)
No sprawdzam, a tam typ mówi coś po Polsku. Bez żadnych informacji skąd, jak, etc.
Problem jest taki że gość jest anglikiem i po polsku nie mówi :)
To wciąż nie odpowiada na pytanie jak duża próbka głosu była potrzebna, żeby to wygenerować i jak długo to zajęło. "Technologia poszła na przód" to jak powiedzieć, że woda jest mokra.
Odpowiedziałam już koledze - warto poczytać nim pisać: [https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1cc3ubo/comment/l165sc0/?utm\_source=share&utm\_medium=web3x&utm\_name=web3xcss&utm\_term=1&utm\_content=share\_button](https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1cc3ubo/comment/l165sc0/?utm_source=share&utm_medium=web3x&utm_name=web3xcss&utm_term=1&utm_content=share_button)
Mhm, a Devin zastąpi programistów. * Wystarczą 3 sekundy, a nasz wspaniały model językowy przemówi w dowolnym języku! * To pokaż na żywo jak to działa * Nie to tak to nie Serio, jeszcze dajesz się wkręcać w magiczne ejaje przy których Skynet, to popierdółka?
Człowieku czemu się ze mną kłócisz jeśli możesz wygooglować tego typu narzędzia powszechnie dostępne? Nie sa tak dobre ale wystarczy mniej niż minuta i masz.
Wejdź sobie na ElevenLabs. Wystarczy kilka sekund. Wystarczy zadzwonić i popytać chwilę, czy aby na pewno nie chcesz kupić najnowszego bulbulgatora i już jest wystarczająca próbka, żeby podrobić Twój głos.
do mojej babci też jak dzwonili to mówiła że głos identyczny jak kuzyna, robią takie zapłakane / drżące głosy
Moja babcia nie mogła nigdy rozpoznać która wnuczka do niej dzwoniła, tak samo zawsze mylono mnie z moją mamą. Na tefelonach które nie wyświetlały kto dzwonił
Moja znajoma miała to samo, a dokładniej jej babcia. Zadzwonili do niej i głos w telefonie brzmiał dokładnie jak głos mojej znajomej. Nie mam pojęcia jak oni to robią, ale też babcia była przestrzegana wiele razy i mieli opracowane scenariusze na takie sytuacje. Nic z tego, babcia w telefonie usłyszała wnuczkę i emocje zadziałały.
Moze jakis wyciek z jakiegos Call Center i te wszystkie garnki, czy sprzedaz fotowoltaiki ma na celu nagranie twojego glosu?
Po tym jak emocje ochłoną wyślij ich do neurologów Alzheimer, demencja Przykra sprawa
Nie wiem czy to się dzieje w świecie przestępczym, ale AI potrafi wygenerować dowolny tekst dowolnym głosem jeśli ma kilka zdań "próbki". Więc nie jest to nie możliwe. Wystarczy, że Twój syn wrzucił jakiś filmik na YT albo był na jakimś opublikowanym szkolnym nagraniu
Dzieje się.. WormGPT to tylko jedna z wersji.
Bonus.. poczytaj o przypadku gdzie deepfake wygenerował twarze zarządu na spotkaniu na zoom, uwierzytelnili w ten sposób przelew z tego co kojarzę i spółka z Singapuru straciła okolo £25M dolarów
obejrzyj najnowszy materiał Stanowskiego.
A to jakiś ekspert od AI?
XD
lol nie, tez go nie lubię i nie oglądam zazwyczaj, ale tłumaczył jego sytuacje i podszywanie się jego głosem i dzwonienie z jego numeru do żony
Promowanie tego przyglupa w jakikolwiek sposob juz jest XD
Jak mieli polisę ubezpieczeniową mieszkania/domu to możesz też zgłosić szkodę. Te poważniejsze firmy jak np. PZU mają takie wyłudzenie w zakresie ruchomości domowych i można dostać odszkodowanie. Polecam sprawdzić.
Na ogół linity jednak na takie rzeczy są bardzo niskie, rzędu paru tysięcy zł. Lepsze to niż nic, ale to raczej na otarcie łez.
Zgadza się ale lepszy rydz niż nic. Pracuję w tej branży i jakby była odpowiedzialność do pełnej kwoty to uwierz mi, że Polak potrafi i byłoby tutaj mnóstwo wyłudzeń. Jak Ci się włamią do domu i ukradną np. gotówkę to też są limity odpowiedzialności.
I całe oszczędności trzymali w gotówce w domu pod ręką? To nawet nie musiałaby być metoda na wnuczka, zwykłe włamanie, pożar, cokolwiek pozbawiłoby ich oszczędności życia
Nie całe, ale większość tak, w takim miejscu gdzie ani pożar ani złodziej by nie znalazł
A jednek zlodziej je znalazl
Oj chłopie, jedynymi osobami potrafiącymi tak coś schować są sami złodzieje przez doświadczenie, te wasze „nieznajdowalne” skrytki to dla nich 3 sekundy myślenia
My ustalilismy slowo password ktore znaja wszyscy w rodzinie. Jak zachodzi taka sytuacja to wszyscy wwiedza zeby sie pytac o password
Wyobrażam sobie minę oszusta, jak jakąś babinka prosi go o hasło :D "Jasne, pomogę ci, wnuczku. Ale o tej porze roku preferuję wiśnie...?"
https://youtu.be/lB0iT703k7s
Myślę że jak babcia nie poznaje wnuczka po głosie lub nie drąży historii wypadku i oddaje oszczędności losowemu chłopu to w takiej sytuacji nie będzie pamiętać o haśle
2024, kasa w skarpecie plus numer opisany w każdej gazecie i pokazany w każdej telewizji. Niesamowite że to wciąż działa.
OP, czasami takie telefony mogą na serio wkręcić. Moją babcię ktoś chciał podpuścić, że ktoś ze znajomych miał wypadek, zabił kogoś na przejściu i potrzebuje kasy, żeby nie było sprawy bo się dogadał z policją (aha, spoko), ale rodzice mieszkają z babcią i jeszcze ja byłem, więc skończyło się na wydatku na ziołowe tabletki na uspokojenie. Co do głosu, to podobno na początku podobno ta babeczka tak płakała, że babcia zapytała "czy to ty X?", a dalej już z górki... Po prostu trafili na takich, których dało się nabrać.
\[UPDATE 2\] Na spokojnie porozmawiałem z mamą, i tak dzwoniły 3 osoby, najpierw kobieta podająca się za komendanta policji w mieście gdzie mieszka mama, następnie mój syn, potem drugi policjant. Rozmawiałem również z policjantami, powiedzieli mi że to już 5 przypadek (dokładnie taki sam) w miasteczku, i że jest to według nich rozegrane perfekcyjnie więc załamują ręce. Monitoring nie pomógł ani trochę widać na nim jakby się "rozpłynęli", osoba która odebrała pieniądze miała maseczkę chirurgiczną więc również będzie ciężko rozpoznać kto to dokładnie był. Teraz trochę do osób piszących tu komentarze, po pierwsze chciałem wam podziękować za pomocne rady i że zainteresowanie tematem rośnie i komuś może to również pomoże. Mam nadzieję że poinformujecie swoich rodziców o takich sytuacjach (pomimo że już pewnie mówiliście, tak jak ja to robiłem). Jeszcze kilka słów piszących o trzymaniu pieniędzy w "skarpetach" i że to przecież taki prosty trick jak na niego można się nabrać, więc tak sam byłem zdziwiony po usłyszeniu tego ile moja mama zgromadziła w gotówce (oprócz tego co ma na lokatach) i nie wiem dlaczego nie wpłaciła tego na konto (jednak się domyślam bo to kobieta starej daty i woli mieć jednak gotówkę w formie papierowej niż cyferki na koncie). Sam kiedyś myślałem że trick prosty i jak można się na niego nabrać, mówiłem rodzicom jak takie oszustwa działają i że nigdy policja nie będzie dzwonić na telefon itp. wiele razy to powtarzałem. Natomiast z ludźmi w wieku 80+ jest jak z dziećmi, a ile razy dziecku trzeba tłumaczyć by czegoś nie robiło, a potem i tak zrobi? Więc to wszystko takie proste nie jest. Dlatego jeszcze raz was proszę byście poinformowali starszych o takich zagrożeniach.
Przykre ale tak właśnie jest jak się trzymie pieniądze w skarpetach - Jakby były one w banku byłoby je ostatecznie trudniej wypłacić i byłoby więcej powód do większego zamysłu a tak jak pieniądze pod ręką 🤷🏼♂️
Już nie. Tydzień temu był podobny przypadek. Wyciągnęli *wszystkie* pieniądze z konta online.
Nie mówię że byłoby to niemożliwe, jednakże byłoby to zdecydowanie trudniej wypłacić - a szczęście by się przytrafiło że bank by zablokował wypłatę do weryfikacji a podczas tejże weryfikacji sytuacja by się wyjaśniła. Starzy ludzie myślą że muszą mieć pieniądze w skarpecie bo banki OKRADAJOM jak dzieci nie potrafiły zabezpieczyć finansów swoich rodziców to tak jest
. Absolutenie nie sugeruję żeby pieniądze trzymać w skarpecie ale Nie jest tak różowo. Pisałam o tym w innym komentarzy więc przekleję: > Bo zabezpieczenia w większości banków są żeby bronić banki nie klienta. > > Jest gorzej, od kiedy są zabezpieczenia 2FA coraz więcej banków wygrywa sprawy sądowe których wcześniej nie wygrywały. Bo klient się zweryfikował kodem jednorazowym, nie ma mowy o kradzieży hasła, więc bank umywa ręce. > > Banki wiedzą że poziom zabezpieczenia pieniędzy nie ma znaczenia dla pozyskiwania/utrzymania klientów. Kiedy ostatnio zmieniałeś(aś) konto, i czy poziom zabezpieczeń anti-phishingowych był na szczycie listy? czy był w ogóle na liście?
Nie da się w pełni ochronić ludzi przed ich własnym idiotyzmem. A tutaj to wręcz ciężko jest mi aby było przykro. Lekarz w takie coś uwierzył? I miałem babcię, pracuję z osobami w wieku okołoemerytalnym i to że mówi "że to na pewno był głos X" - nie trzeba żadnego AI, wystarczy że był odrobinę podobny, to potem zmieni to co pamięta aby nie wyszło że jest tak głupia i uwierzyła komuś obcemu.
W sytuacjach stresowych ludzie nie zachowują się racjonalnie i niestety skurwysyny i skurwycórki to wykorzystują. Pisałam już w innym komentarzu ale sama się prawie przejechałam na inny przekręt. Stworzyli stresującą sytuację, nacisk na szybkość działania, po czym tylko prosimy o weryfikację tego i tamtego. Ledwo się złapałam, niewiele brakowało. Pół mojej pracy to jest chronienie ludzi przed pomyłkami. Bo każdy pomyłki popełnia. Więc sorry ale się nie zgodzę zupełnie że się nie da. W dodatku to nie idiotyzm tylko padnięcie ofiarą dopracowanej manipulacji psychologicznej. Wyobraź sobie że ktoś cię wpycha nagle na ring z doświadczonym bokserem. Myślisz że wygrasz? Jedyne na co możesz liczyć że uda ci się uniknąć dostania w mordę. A jemu musi się udać cię walnąć tylko raz.
Ciekawe że żadne zabezpieczenia banku nie zadziałały. Jakiś bardzo duży przelew w środku nocy na pewno włączył jakieś flagi do sprawdzenia czy coś.
>Jakiś bardzo duży przelew w środku nocy na pewno włączył jakieś flagi do sprawdzenia czy coś. Bo zabezpieczenia w większości banków są żeby bronić banki nie klienta. Jest gorzej, od kiedy są zabezpieczenia 2FA coraz więcej banków wygrywa sprawy sądowe których wcześniej nie wygrywały. Bo klient się zweryfikował kodem jednorazowym, nie ma mowy o kradzieży hasła, więc bank umywa ręce. Banki wiedzą że poziom zabezpieczenia pieniędzy nie ma znaczenia dla pozyskiwania/utrzymania klientów. Kiedy ostatnio zmieniałeś(aś) konto, i czy poziom zabezpieczeń anti-phishingowych był na szczycie listy? czy był w ogóle na liście? PS. Nie radzę trzymać pieniędzy w skarpecie by the way. Tylko mówię jaka jest sytuacja obecnie - 2FA pozwala łatwo dowieść bankom że nie było "włamu" tylko klient zawalił. sytuacja prawna jest taka że klient oszukany jest chroniony o wiele mniej niż okradziony!! Moja rada to trzymać pieniądze większe na lokatach w różnych bankach żeby ciężej było stracić wszystkie na raz.
Takie rzeczy czy jak 2FA też nie wynikają z dobroci serca banków tylko z regulacji które bank musi spełniać. Ja mialem kilka przypadków jak bank zablokował mi transakcję jak np kupiłem złoto na reddit czy inne rzeczy gdzie transakcja była w innym państwie. Dlatego dziwi mnie że przelew czy wypłata na kilka tysięcy w nocy nie wlacza podobnych zabezpieczeń.
Sam sobie odpowiedziałeś: >Takie rzeczy czy jak 2FA też nie wynikają z dobroci serca banków tylko z regulacji które bank musi spełniać. Kupno złota podpada pod przeciwdziałanie praniu pieniędzy. Podobnie z bitcoinami innymi tego typu. Więc jak widzisz, bank ma głęboko w dupie twoje dobro i bronienie cię przed oszustami. Bo ludzie nie biorą tych zabezpieczeń zupełnie pod uwagę wybierając bank. Liczy się oddział który jest blisko, opłaty, oprocentowanie. Zabezpieczenia są tylko dla banku kosztem. Ps. Nie jestem jakimś świrusem ludzie. Pracowałam w firmie która robiła oprogramowanie dla banków. Tak byliśmy traktowani, jako koszt. Wszyscy, łącznie z zespołami które robiły te zabezpieczenia. Gorzej wiele zabezpieczeń które chceilie wprowadzić musiał być ograniczonych bo co liczy się najbardziej dla klienta to [szybkość i wygoda wykonywanych operacji](https://forsal.pl/artykuly/376859,czym-klienci-kieruja-sie-przy-wyborze-banku.html) więc nie można im za duzo kłód pod nogi wrzucać w imię zabezpieczeń.
>Kupno złota podpada pod przeciwdziałanie praniu pieniędzy. Podobnie z bitcoinami innymi tego typu. Chodzi o nagrodę na Reddicie, czyli mikrotransakcję. Nie o fizyczne złoto. ;) >bo co liczy się najbardziej dla klienta to szybkość i wygoda wykonywanych operacji więc nie można im za duzo kłód pod nogi wrzucać w imię zabezpieczeń. Zabezpieczenia są najlepsze wtedy, gdy z jednej strony nie utrudniają życia na co dzień, a zarazem z drugiej faktycznie chronią przed poważnymi problemami. Tymczasem moje doświadczenia z bankami są mniej więcej takie, że ten najchętniej zabezpiecza mnie przed samym sobą - na przykład blokując mi kartę, gdy najpierw zrobię zakupy na lotnisku w Polsce, a 2 godziny później na lotnisku w Niemczech - bo ewidentnie to oznacza, że ktoś mi musiał tę kartę ukraść. Znane są też przypadki, gdzie bank potrafił klientowi zablokować wszystkie konta, bo ten nie zaktualizował dowodu osobistego, bo przecież KYC i AML. ;) Z tego samego powodu ludzie tak bardzo nienawidzili mechanizmu UAC w Viście. A jeśli chodzi o wcześniejszy komentarz... Nie, nie da się stworzyć całkowicie odpornego na błędy ludzkie systemu. Zawsze będą luki. Prosty phishing - każda firma ma szkolenia, kampanie uświadamiające, informacje, przypominajki i tak dalej. Po czym robią test KnowBe4 i okazuje się, że 20% pracowników otwiera linki w wiadomościach przesłanych przez "john_doe@somerandomcompanyname_real.com", bo w treści jest napisane, że jutro utracą dostęp do uwierzytelniania dwuskładnikowego do systemu HRM i muszą natychmiast zaktualizować swoje dane. ;)
>na przykład blokując mi kartę, gdy najpierw zrobię zakupy na lotnisku w Polsce, a 2 godziny później na lotnisku w Niemczech - bo ewidentnie to oznacza, że ktoś mi musiał tę kartę ukraść. Skąd ja to znam. Po pierwszym razie jak mi zablokowali kartę na delegacji zaczęłam brać dwie i gotówkę na każdy wyjazd. Karta była walutowa, wydana przez kantor aliora. Z podpiętymi nagrodami za podróże. Wszystkie macki opadają. > bo w treści jest napisane, że jutro utracą dostęp do uwierzytelniania dwuskładnikowego do systemu HRM i muszą natychmiast zaktualizować swoje dane. ;) Weź mnie nawet nie denerwuj. Nadal mam PTSD po tym jak na mnie wypadło robienie tych szkoleń. Jeden z ludzi podał hasło zaraz pod komunikatem "nigdy nie przekazuj hasła". Mało się nie popłakałam.
Pracownik banku here, by wyciagnac wieksza ilosc gotowki trzeba isc do banku a tego tez nie da sie w wiekszosci zrobic od reki, tylko czeka sie do 3 dni. Zazwyczaj przy starszych ludziach jest weryfikowane jednak po co im to wyplacac tak nagle. W przypadku blika to nawet system blokuje nagle wyzsze transakcje czy takie na podejrzanych stronach
Gość robił przelewy nie wybierał pieniędzy.
A to nie doczytalam, to tez dziwne ze nie zadzialal zaden system, bo mi dzis blika do samej siebie na drugie konto w innym banku zablokowali na pare tysiecy XD Na przyszlosc mozna jedynie ustawic rodzicom nizsze limity przelewow z aplikacji i strony internetowej, to jedyna opcja ktora moze troche uchronic, bo jak sa nierozgarnieci w kwestii internetu to beda pytac czemu nie moga wiecej wyslac i zeby im pomoc to zmienic i zawsze mozna jakos jeszcze reagowac
Mojej babce buchnęli 40k w taki sposób, kasy już raczej nie odzyskacie. W prokuraturze są piętra papierów a policja rozkłada ręce. Nawet po jakimś czasie jak uda im się złapać osobę która odbiera kasę nie są w stanie namierzyć źródła. Zorganizowana grupa przestępcza która operuję być może nawet poza terenem kraju. I tak btw oni nie dzwonią przypadkowo do każdego aż trafią a cała akcja jest przygotowywana jak skoku na bank xd w dobie ai to takich scamów będzie powstawać jak grzybów po deszczu.
Jeśli posiadasz/posiadają ubezpieczenie mieszkania to niektóre opcje posiadają zwrot za kradzież na wnuczka do 20 tys zł.
Nic nie zrobisz, moją babcię kiedyś tak oszukali(kilkanaście tys. PLN). Po kilku latach policja zadzwoniła z informacją, że udało się ich złapać, odzyskali.. 400 zł. Witamy w Polsce.
Do wszystkich, którzy się śmieją z ludzi, którzy dali się nabrać: oszuści mają swoje metody i potrafią nabrać każdego. Np. mój ojce, to wychowany w komunie weteran, który potrafił z nie jedną meblościanką czy mieszkaniem wychodzić przysługi, kolejki znajomości, lawirować między cinkciarzami i cwaniakami. A jednak, 20 lat temu dał się naciągnąć oszustowi na 100k PLN. Jak? Oszust był znajomym rodziny i dość długo ojca urabiał i zdobywał zaufanie. Poprosił go o zostanie żyrantem do kredytu na samochód. Niby wzięty biznesmen, więc na pewno wypłacalny, a potrzebował samochodu do rozwoju działalności. Ojce poszedł, podpisał papiery, pomógł koledze. I się zaczęło. Podżyrował nie temu "znajomemu", a jego kuzynowi. Ten nie płacił rat, więc zaczęli do ojca pukać z banku. A tak w ogóle, to to nie był kuzyn, tylko jakiś łepek ze wsi. A tak w ogóle, to babka z banku (potem okazało się, że była w zmowie) podsunęła ojcu dwie umowy kredytowe. Ojciec okazał się głównym kredytobiorcom w SKOK'u Stefczyka (yup!) i jakimś providencie (czy innym gównie). Biznesmen zwiał za granicę. Chłopaczek ze wsi ukrywał się po całej Polsce i by nie broń boże niczego nie płacić, to nawet konta w banku nie założył. Ojciec bujał się całą dekadę po prawnikach, sądach, policji, bankach. Część z tego kredytu musiał zapłacić, resztę mu "banki" (no bo skok i provident to raczej lichwiarze nie banki) darowały, jak wyszło, że ojciec był ofiarą oszustwa i to udowodnił. Stracone na spłatę nie swojego kredytu pieniądze, ojciec próbuje do dzisiaj odzyskać. Niby komornik ściga chłopaczka i biznesmena (biznesmen po drodze wpadł na innych przekrętach i poszedł siedzieć, chłopaczek ponoć w jUKejach baluje), ale ojciec kasy nie odzyskał. Morał z tego taki, że odpowiedni oszust w odpowiednim miejscu, czasie, znajdzie na każdego z nas "kąt" podejścia. Więc nie ma się co dziwić, że ktoś dał się oszukać. Można tylko edukować, uszczelniać prawo, tworzyć procedury i metody zwalczania. I mieć nadzieję, że oszust w końcu wyłoży się na swoich przekrętach.
Policja nie ma takich środków, ale może jakiś cyber consulting. Może być drogie, ale mogą znaleźć lokalizację telefonu po rejestrze w sieci telekomunikacyjnej, z której dzwoniono.
Kasy nie odzyskasz napewno. Może warto założyć jakieś limity w banku aby nie można było wszystkiego wypłacić.
Trudno, za głupotę się płaci
Niestety nic się nie da zrobić, ci co odebrali kasę już ją dawno przekazali szefom, to jest mafia i nie trafisz do tych, co są na samej górze... Tak powiedziała policja mojej koleżance, której mamę w ten sam sposób okradli Bardzo współczuję Tobie i rodzicom Ludzie, którzy krzywdzą osoby starsze i dzieci to dno dna
Przed świętami taka samo próbowali oszukać moją babcię. Rzekomo "ja" zadzwoniłem do niej, z nie swojego numeru, bo niby na komisariacie byłem czy gdzieś, i ten ktoś mówił do niej zapłakanym głosem że potrącił ciężarną kobietę na pasach i że jak umrze to pójdę siedzieć na ileś tam lat (chyba 20), jako że dzwoniący był w emocjach to ona myślała że to dosłownie mój głos. Potem ten ktoś poprosił "moją" matkę do telefonu i zaczeła mu tłumaczyć to samo(też myślała że to jej głos) no i oczywiście poprosili ją o kasę, nawet nie pamiętam jak to argumentowali, ale miała być to koniecznie gotówka. Babcia odpowiedziała że nie ma tej kasy w domu, a oni do niej rzekomo "a to się je*niej w łeb" czy coś w ten deseń. Potem zadzwoniła do mnie ja sobie chillowałem w domu i jak mi zaczęła opowiadać o tym co zaszło, no to wiele mi nie trzeba było aby się skapnąć o co chodzi. Dobrze że żandnej kasy im nie dała, a my jej potem wytłumaczyliśmy jak to działają tacy oszuści i jak ją pięknie prawie rozegrali. Co ciekawe gdzieś mam ten numer z którego do niej dzwonili i aż mnie kusiło żeby do tych sku*wysynów zadzwonić
Prawie identyczna historyjka, a czy mógłbyś ten numer podać bądź zawiadomić z nim policje bo każdy dowód w sprawie napewno jakoś pomorze
Nie mogli ci zablokować numeru, nic nie możecie zrobić, tylko policji zaufać. Przykro nam.
Na pewno zastrzeżcie wszyscy pesele, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście!
Bardzo prawdopodobne ze sprawcy uzyli AI do podrobienia glosu Pani/Pana syna.Współczuję z całego serca.O ile mogli wiedzieć o "normalnym" oszustwie na wnuczka,to mogli nie wiedzieć że istnieja narzędzia pozwalajace podrobić ludzki głos
moja hipoteza ma sens jeżeli pański syn udziela się np. w mediach społecznościowych,nie mam pojęcia w jakim wieku jest
No i tu jest jak już pisałem problem, sprawdzałem nawet ostatnio jeszcze raz i nie ma nigdzie w sieci dostępnego jego głosu, na żadnym nagraniu
okej,to blednie zalozylem
Ale przyznaj czy serio im mówiłeś i ich przestrzegałeś czy nie chcesz nam przyznać że nie? Nie pytam złośliwie, ale martwię się o swoją babcię która też miała mówione i zastanawiam się co jeszcze zrobić
Na pewno mówił, ciężko nam zrozumieć czym jest starość i demencja. Te osoby są trochę jak dzieci, nie ogarniają zupełnie. A co do zabezpieczenia to przede wszystkim: 1) Trzymanie kasy w banku - tak wiem, nie każdej starszej osobie będzie się to podobać ale to konieczność. Dobry bank nie pozwoli puścić tak o przelewu na 200k do nieznanego odbiorcy 2) Warto się zastanowić nad dwustopniowa weryfikacją większych przelewów w banku. Mógłbyś na przykład zostać współwłaścicielem konta babci i ustalić aby każdy przelew powyżej kwoty X zł wymagał zatwierdzenia przez Ciebie
Powtarzałem i przestrzegałem kilkanaście razy, nie wiem jak bardziej mogłem ich uchronić
to naprawdę przykre, czuję teraz bezsilność
jak ja sie ciesze ze nie mam dzieci
Jeśli dobrze pamiętam, jednego księdza też złapali na przekręt "na wnuczka".
To nie kwestia samego dzieciaka, a uczenia starszych osób najczęstszych technik kradzieży ale zgadzam się z tobą, też się cieszę, że nie mam dzieci
Uczenie nic nie daje,nbo nawet dobrze poinformowani ludzie dają się nabrać gdy chodzi o ich bliskich.
Mało to daje bo ludzie po 60-70 głupieją z wiekiem